Kwalifikacje pokazały, że wczorajsze treningi były tylko wypadkiem przy pracy dla Dawida Kubackiego. Nasz podwójny zwycięzca inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata w Wiśle i lider cyklu zajął drugie miejsce, tuż za świetnie skaczącym w Kuusamo Anze Laniskiem. Do sobotniego konkursu, który miał rozpocząć się o godzinie 9:00 awansowali wszyscy biało-czerwoni. Zapowiadały się niezwykle ciekawe zmagania, w co najważniejsze równych warunkach.
Pierwsza seria pokazała, kto jest królem Rukatunturi. Lot na 149 metr pozwolił Anze Laniskowi objął prowadzenie w zawodach z nowym, fantastycznym rekordem skoczni. Znakomicie spisali się Piotr Żyła, który po skoku na 143 metr był czwarty. Czołową "6" zamykał Dawid Kubacki, lądując 3,5 metra bliżej. Do drugiej serii awansowali 14 Kamil Stoch (135,5 metra) oraz 26 Paweł Wąsek (133,5 metra). Niestety słabsze próby oddali Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny oraz Tomasz Pilch i tym samym zabrakło ich w walce o punkty Pucharu Świata.
Druga odsłona zawodów była zacięta. Świetnie skoczył Austriak Stefan Kraft (144 metry), który poważnie zagroził Laniskowi. Słoweniec jednak, pomimo lądowania 2,5 metra bliżej (141,5 metra) wygrał zawody z przewagą zaledwie 1,3 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął Piotr Żyła, który zaatakował skokiem na odległość 142 metrów. Najbardziej nielubiane dla sportowca, czwarte miejsce zajął Dawid Kubacki, broniąc tym samym koszulkę lidera Pucharu Świata (139,5 metra). Tym razem słabiej spisał się Kamil Stoch (131 metrów), ostatecznie plasując się na 18 pozycji. 26 lokatę obronił Paweł Wąsek (129,5 metra).
Liderem Pucharu Świata z dorobkiem 250 punktów pozostał Dawid Kubacki. Na drugie miejsce awansował Anze Lanisek, tracąc do Polaka 64 punkty. Piotr Żyła awansował na piątą pozycję, a Kamil Stoch zamyka czołową "20". W Pucharze Narodów Polska plasuje się na trzeciej pozycji, nieznacznie przegrywając z Norwegami i Austriakami.
Napisz komentarz
Komentarze