Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Wisła zdominowała Chojniczankę przy R22. Przepiękne trafienie Igbekeme

Biała Gwiazda w dobrym stylu ponownie zaświeciła i pokazała, że porażka z Ruchem była wypadkiem przy pracy. W sobotnie popołudnie przy wspaniałym dopingu kibiców na Reymonta 22 Wiślacy pokonali 3:O ekipę Chojniczanki Chojnice. Bramki zdobyli Tachi, Miki Villar oraz James Igbekeme, którego gol był ozdobą pojedynku. Zapraszamy wszystkich do obejrzenia skrótu najciekawszych wydarzeń, a także wideo przedmeczowej oprawy.
Wisła zdominowała Chojniczankę przy R22. Przepiękne trafienie Igbekeme

Autor: Bartek Ziółkowski/Wisła Kraków

Podziel się
Oceń

W podstawowym składzie zabrakło dwóch asów w drużynie Radosława Sobolewskiego. Alex Mula i David Junca nabawili się urazów podczas hitowego starcia z Ruchem Chorzów i trener musiał przemeblować skład, a na zastępstwo desygnował Colleya oraz Dudę. Biała Gwiazda zagrała trzema stoperami oraz nietypowo Jarochem na lewym wahadle i Villarem na tej samej pozycji po drugiej stronie. System 3-5-2 wydawał się ryzykowny, ale jak się okazało finalnie był skuteczny. 

Wisła powoli się rozkręcała

Pierwsze minuty to wiele niedokładnych podań Wiślaków, które utrudniały posłanie dobrych piłek w pole karne gości.  Z minuty na minutę gra zaczęła się układać coraz lepiej i Biała Gwiazda zaczęła stwarzać pierwsze dogodniejsze sytuacje. Chojniczanka postawiła przede wszystkim na defensywę, czasami wyprowadzając kilkoma szybkimi podaniami akcje. Defensorzy krakowskiej drużyny grali w sobotnie popołudnie bez zarzutów.  

Wynik spotkania  został otwarty dopiero w 40 minucie meczu, kiedy to po błędzie golkipera z Chojnic piłka znalazła się w siatce po trafieniu Tachiego. Do przerwy Wisła Kraków skromnie prowadziła 1:0. 

W drugiej połowie dwa kolejne trafienia 

Po przerwie Biała Gwiazda postanowiła iść za ciosem. Dobre i składne akcje, odbiory piłki i strzały z dystansu spowodowały, że komplet widzów oglądał ciekawą dla oka piłkę. W 51 minucie wynik na 2:0 podwyższył Miki Villar, który huknął precyzyjnie z dystansu, wcześniej ścinając z lewej strony do środka. Tym razem dobre zmiany dali Młyński, Żyro i Benito, pokazując dobre przygotowanie fizyczne. Warto to pokreślić, bo tacy zawodnicy mogą się przydać na decydujące o awansie spotkania. 

Dzieła zniszczenia Chojniczanki w najpiękniejszy możliwy sposób dopełnił James Igbekeme. Pomocnik krakowskiej drużyny precyzyjnie przyjął piłkę na klatkę i bardzo mocnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik sobotniego meczu. To była bramka - stadiony świata. 

Gospodarze pewnie zwyciężyli i awansowali na drugie miejsce w tabeli ze stratą pięciu punktów do kolejnych rywali, czyli ŁKSu Łódź. W 29 kolejce nie zagrali jeszcze piłkarze Ruchu, Puszczy i Termaliki. Najprostsza droga do PKO Ekstraklasy, czyli bezpośredni awans jest cały czas sprawą otwartą. Wszystko w rękach i nogach Krakowian, ale trzeba również zauważyć, że rywale wciąż gubią punkty. Za tydzień wiele się wyjaśni. 

- Tak naprawdę spełniliśmy swój obowiązek i wygraliśmy. Bardzo cieszy mnie ta konsekwencja i wiara w to, co robimy. Mimo że straciliśmy dwóch naprawdę bardzo wartościowych zawodników, dwa moce punkty oraz że zmieniliśmy system, to bardzo mi się podobała wspomniana konsekwencja i widzę, że chłopcy w to poszli. Nawet przy tej zmianie systemu wyglądaliśmy naprawdę pewnie, stwarzaliśmy sytuacje, a czasami nawet byliśmy wręcz zaskoczeni tym, jak znajdujemy sobie przestrzenie do gry i cieszy to zwycięstwo. Dopisujemy do swojego konta kolejne zwycięstwo, kolejne trzy punkty - powiedział na pomeczowej konferencji Radosław Sobolewski. 

Wisła Kraków - Chojniczanka Chojnice 3:0 (1:0) 
1:0 Tachi 40’ 
2:0 Villar 51’ 
3:0 Igbekeme 75’ 

Wisła Kraków: Biegański - Jaroch, Colley, Łasicki, Moltenis, Villar (68’ Młyński) - Duda (68’ Żyro), Tachi, Igbekeme (85’ Basha) - Fernández (84’ Szywacz) - Rodado (72’ Benito). 

Chojniczanka Chojnice: Kuchta - Raburski, Grolik, Bukhal, Mikołajczyk – Mazek (70’ Korczyc), Czajkowski (59’ Kalinkowski), van Huffel (59’ Drewniak), Karbowy (70’ Stróżyński) - Tuszyński (59’ Mikołajczak), Skrzypczak. 

Żółte kartki: Łasicki - Grolik.   

Sędziował: Grzegorz Kawałko (Wyszowate) 


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama