Walka o awans do PKO Ekstraklasy jest swoistym festiwalem wzlotów i upadków czołowych drużyn. Pomimo porażek z rywalami o najwyższy szczebel rozgrywek piłkarskich w Polsce, czyli Puszczą Niepołomice, Ruchem Chorzów oraz w piątkowym spotkaniu z ŁKS Łódź, podopieczni Radosława Sobolewskiego wciąż mają wszystko w swoich nogach. Gdy Biała Gwiazda nie może, to na pomoc przychodzą słabsze drużyny, sensacyjnie odbierając punkty faworytom w walce o czołową dwójkę. W zasadzie tylko Łodzianie mogą spokojnie spoglądać w stronę sezonu 2023/2024 i starć z Widzewem, Lechem, Rakowem czy Legią. Zacznijmy jednak od piątkowego hitu.
"Negatywny bohater", " ŁKS grał 12 na 10"
Piłkarze Białej Gwiazdy zagrali bardzo dobrą pierwszą połowę w starciu z ŁKSem. Mieli w swoich szeregach jednak zdecydowanie najsłabsze ogniwo, od którego rozpoczynała się seria nieszczęść. Najpierw podczas szybkiego kontraataku Łodzian Colley potknął się o własne nogi, co skrzętnie wykorzystał otwierając wynik spotkania Janczukowicz. Następnie przy wyniku 2:1 i wielu możliwościach zakończenia akcji gospodarzy obrońca faulował w polu karnym, a rzut karny na bramkę zamienił Pirulo. Po tym trafieniu Wisła przestała grać w piłkę...
Wcześniej Krakowianie grali naprawdę dobry i mogący się podobać futbol. Szybko odbierali piłkę i stwarzali sobie wiele sytuacji bramkowych. W 27 minucie błąd bramkarza ŁKSu wykorzystał Rodado, a dziesięć minut później wspaniałą, indywidualną akcję precyzyjnym strzałem z trudnej pozycji wykończył Fernandez. Niestety późniejszy błąd "dwunastego zawodnika Łodzian", jak to na forach internetowych pisali kibice Wisły zatrzymał świetnie grającą drużynę.
Druga część spotkania to bardzo słaby futbol, a podopieczni Kazimierza Moskala poszli za ciosem i bramką w 53 minucie autorstwa Szeligi pocięli totalnie wiślackie skrzydła. Biała Gwiazda nie miała już większych szans na zdobycie i ostatecznie przegrała 2:3.
Resovia na ratunek Wiśle
Kolejny słaby mecz Wisły Kraków w starciu z mocną, czołową drużyną na szczęście nie przekreślił szans na bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. Ruch Chorzów sensacyjnie przegrał sobotni mecz u siebie (w Gliwicach) z broniącą się przed spadkiem Resovią Rzeszów i ma zaledwie dwa punkty przewagi w tabeli nad Wiślakami. Wygrała również Puszcza i m ona tyle samo punktów co Biała Gwiazda.
W 31 kolejce odbędą się trzy arcyważne dla układu tabeli starcia. Na stadionie w Gdyni Arka podejmie Ruch Chorzów, a w Katowicach miejscowy GKS zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Przy dobrym układzie wyników Krakowianie po zwycięstwie z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza mogą wskoczyć na drugie miejsce w tabeli. A później jeszcze trzy kolejki, w których faworyci także stracą punkty...
Napisz komentarz
Komentarze