Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Wypadek przy moście Dębnickim wstrząsnął Krakowem. Setki zniczy [FOTO]

Wiele osób poruszyła sobotnia tragedia przy moście Dębnickim w Krakowie. Pędzący samochód, prowadzony przez syna znanej celebrytki - Patryka Peretti dachował, w wyniku czego czterech młodych mężczyzn poniosło śmierć. Na miejscu dramatycznego wypadku w niedzielę paliło się wiele zniczy. Okoliczności ustala krakowska Policja pod nadzorem prokuratury.
Wypadek przy moście Dębnickim wstrząsnął Krakowem. Setki zniczy [FOTO]
Podziel się
Oceń

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w sobotę nad ranem 15 lipca około godziny 3:00. Kierowca sportowego samochodu marki Renault wjechał w słup i dachował przy moście Dębnickim. Jak się okazało śmierć na miejscu poniosło czterech mężczyzn z powiatu wielickiego wieku 20-24 lat. Pomimo sprawnej akcji ratunkowej żaden z podróżujących pojazdem nie dawał oznak życia. Przy użyciu sprzętu hydraulicznego wydobyto poszkodowanych, ale reanimacja okazała się nieskuteczna. 

Jak informuje rzecznik małopolskiej Policji po uderzeniu dachem w mur zniszczona została cała przestrzeń pasażerska. To było przyczyną śmierci mężczyzn. Żółty samochód marki Renault jechał ulicą Krasińskiego i zmierzał w kierunku mostu Dębnickiego. Niestety przy skrzyżowaniu z ulicą Zwierzyniecką pojazd wjechał w słup sygnalizacji i dachował zaraz obok schodów przy moście. Dodatkowo na bulwarze Czerwieńskim auto uderzyło w murek zaporowy.

Syn znanej celebrytki

Według najnowszych informacji kierowcą samochodu był syn celebrytki znanej z programu "Królowie życia" Sylwii Peretti - Patryk. Rzecznik Małopolskiej Policji Sebastian Gleń w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że na nagraniach z monitoringu widać, jak Patyk P. chwilę przed tragedią przesiada się za kierownicę sportowego Renault Megane. W pierwszym oświadczeniu menagera gwiazdy zaprzeczono, jakoby jej syn prowadził pojazd. 

- To, co przedstawiliśmy w sobotę w komunikacie, wynikało z naszej wiedzy, jaką mieliśmy kilka godzin po wypadku. To wszystko nas zaskoczyło. O dotychczasowych informacjach policji i jej ustaleniach wiemy. Zdajemy sobie z nich sprawę. Czekamy na poniedziałek, kiedy będziemy mieli wszystkie szczegóły. Do tego czasu nie komentujemy sprawy – przekazał Paweł Zajkowski za pośrednictwem Wirtualnej Polski. 

Setki zniczy na miejscu tragedii

Tragiczna śmierć czterech młodych mężczyzn poruszyła krakowską społeczność. Na miejscu tragedii, przy remontowanym moście Dębnickim w niedzielny ranek paliło się wiele zniczy. Miejmy nadzieję, że będzie to przestroga dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Wypadek i dramat rodzin ofiar pokazuje jak niewiele potrzeba, aby nasze życie legło w gruzach. 


 



Napisz komentarz

Komentarze

Mieczysław 17.07.2023 13:15
Musieli strasznie po mału jechać! Widać to po wraku

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama