Wczoraj o 18:00 swoje spotkanie w II Lidze rozgrywała Garbarnia. Po zaciętej walce zwycięsko wyszli gospodarze, jednak goście ,,tanio skóry nie sprzedali”. Gdy wydawało się, że GKS Katowice zamknął to spotkanie dwiema bramkami w trzy minuty, Garbarnia zdobyła bramkę kontaktową. Stało się to jednak, dopiero w 90. minucie spotkania.
W pierwszej połowie gospodarze stworzyli sobie lepsze sytuacji od ,,Brązowych”. Swoich okazji nie wykorzystał Kozłowski, który kontrę GKS-u zakończył strzałem obok bramki. Kolejną dobrą okazję dla gospodarzy stworzył po indywidualnej akcji Krystian Sanocki, dograł na 4 metr do Kozłowskiego, ale jego strzał zablokowany. Następnie dośrodkowywał Rogala, piłka ponownie dotarła do Kozłowskiego, ten oddał strzał głową, ale uderzenie zablokował obrońca Garbarni. Goście w pierwszej połowie odpowiedzieli jedynie strzałem Daniela Morysa z 17. metra, był to dobry strzał, ale kapitalnym refleksem popisał się Mrozek.
Dwie bramki w trzy minuty GKS-u
Drugą połowę ponownie otworzył Filip Kozłowski, piłkę prostopadłą jeszcze z własnej połowy, zagrał mu Błąd. 26-letni napastnik, będąc na skraju pola karnego, minął dwóch obrońców gości, jednak z trzecim już sobie nie poradził. Pierwszą bramkę oglądaliśmy w 59. minucie. Po nie udanym rzucie rożnym, wykonywanym przez Błąda, piłka ponownie trafiła do skrzydłowego gospodarzy. Adrian poprawił ją sobie jeszcze, dośrodkował na krótki słupek, a tam najwyżej w powietrze wyszedł Jędrych i strzałem głową wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Goście jeszcze dobrze nie otrząsnęli się ze straty bramki, a już przegrywali dwoma. Błąd odebrał piłkę w środku pola Laskosiowi, zagrał do Sanockiego, ten przedłużył do Woźniaka, który płaskim strzałem po długim słupku podwyższył prowadzenie.
Garbarnia z nieuznaną bramką
Goście parę chwil później zdobyli kontaktowego gola, ale jak się okazało nieprawidłowego. Z daleka uderzał Radwanek, piłka odbiła się od Bąka i wpadła obok bezradnego bramkarza. Sędzia natychmiast podniósł chorągiewkę, bramka nieuznana. W 77. minucie ,,sam na sam” wyszedł Urynowicz, jednak Kozioł wygrał pojedynek. Chwilę później z dystansu uderzał Balicki, jednak uderzenie prosto w środek bramki. W 90. minucie Garbarnia wykonywała rzut rożny, futbolówka trafiła do Balickiego, ten zgrał do Kołbona, który strzałem z prostego podbicia zdobył bramkę kontaktową.
Niestety Garbarnia przegrała to spotkanie, za późno zdobyła kontaktową bramkę. Krakowski Klub plasuję się na 16 miejscu ze zdobytymi 9. punktami. Po wygranych derbach ,,Brązowi” nie poszli za ciosem, przegrali mecz z Chojniczanką w Pucharze Polski, a także w Katowicach. A już w tą sobotę, o godzinie 13:00 Garbarnia podejmie rezerwy Lecha Poznań.
fot. www.gkskatowice.eu