W Andrychowie na Pańskiej Górze spacerowicz zaatakował nożem młodego motocyklistę. Chłopak w stanie ciężkim trafił do szpitala. Wcześniej nie była znana jego tożsamość. Dziś wiemy, że zaatakowany motocyklista to zawodnik enduro, Franek Dubaniowski.
Wczoraj, 22 listopada w andrychowskim lesie młody motocyklista został zaatakowany przez spacerującego z psem mężczyznę. Przebieg wydarzeń szczegółowo opisali administratorzy strony NaughtyRiders. W poście na Facebooku zaznaczają, że zaatakowany motocyklista to ich kolega, ” jeden z bardziej znanych zawodników enduro w Polsce”. Nie chcą ujawniać jego nazwiska, ponieważ nie wiedzą, czy on sam by sobie tego życzył:
“Chcemy również aby kolega pozostał póki co anonimowy. Przechodzi w tej chwili operacje i nie wiemy, czy życzy sobie aby wymieniać jego imię i nazwisko. Uznaliśmy jednak, ze sprawę trzeba jak najszybciej nagłośnić”.
Tego dnia chłopak wybrał się z ojcem na przejażdżkę motocyklową. Około 40-letni spacerowicz nagle rzucił się z pięściami na starszego z mężczyzn. Kiedy syn stanął w obronie rodzica, napastnik wyjął nóż i zaczął dźgać nim chłopaka. Mimo, że ten próbował zasłaniać się rękami rany były głębokie i liczne. Kiedy ojciec zajął się obezwładnianiem nożownika młody motocyklista, który najprawdopodobniej znajdował się w szoku, odjechał swoim pojazdem. Niestety, stracił na tyle dużo krwi, że w pewnym momencie zemdlał i się przewrócił.
W tym czasie na miejsce zdarzenia przybył leśniczy, który starał się obezwładnić ojca chłopaka. Uniemożliwiło to udzielenie rannemu pomocy. Zrobili to dopiero przypadkowi przechodnie, którzy wezwali karetkę i policję.
“W międzyczasie na miejsce ataku w którym jeszcze przebywał ojciec przyjechał “leśniczy” który go zatrzymał !! Nie nożownika, lecz ojca! Pomimo tego ze był cały we krwi, “leśniczy” postanowił go obezwładnić ponieważ uznał wjazd motocyklem do lasu za większe przestępstwo. Ten nie mógł udzielić pomocy własnemu synowi przez około 10 minut… kolegę znaleźli spacerujący ludzie, wezwali karetkę i policję. Ojciec po chwili odszukał syna i zrobił mu opatrunek na chwile przed przyjazdem karetki” – opisują administratorzy strony NaughtyRiders.
Szczęśliwe zakończenie groźnej sytuacji
Chłopak trafił do szpitala. Przeszedł poważne operacje. Z powodu utraty dużej ilości krwi i głębokich ran jego stan określano jako ciężki. Nie wiadomo było czy odzyska pełną sprawność. Siła zadawanych ciosów była tak wielka, a nóż na tyle ostry, że napastnikowi udało się w szale poprzebijać nie tylko opony motoru, ale również jego bak.
Administratorzy strony NaughtyRiders wyjaśnili, że napisali post, by ostrzec innych:
“Prosimy was o to by udostępnić ten post w ramach przestrogi dla innych, bo jak widać żyją wokół nas niesamowicie chorzy ludzie.
Mamy nadzieję, że sytuacja ta nie skończy się tak tragicznie, jak mogłaby się skończyć i nasz znajomy po tym wszystkim znowu wróci do tego co kocha”.
Dziś natomiast wyjaśniło się, kim jest poszkodowany motocyklista. Jest nim Franek Dubaniowski, który za pośrednictwem Facebooka przekazał podziękowania tym, którzy się o niego martwią i piszą:
“Dziękuję za wszystkie wiadomości! Nie mam siły odpisywać, jestem już pozszywany, będzie dobrze” – napisał Dubaniowski.
Enduro to rodzaj sportu motorowego, który polega na pokonaniu trasy o nawierzchniach asfaltowych oraz terenowych. Trasa wyścigu liczy zazwyczaj od 200 do 300 km. Motocykle enduro, w przeciwieństwie do tych motocrossowych, posiadają homologację. Muszą m.in. posiadać oświetlenie, atestowane opony, nie mogą przekraczać norm hałasu czy emisji spalin. Największą imprezą Enduro jest tzw. „sześciodniówka”, czyli Mistrzostwa Świata Drużyn Narodowych w Enduro.