Ścieki zabiły rzekę
Po dokładnych oględzinach, wędkarze i Strażnicy Rzek WWF ustalili, że źródłem zatrucia był najprawdopodobniej kanał odprowadzający ścieki z oczyszczalni i strefy przemysłowej w Niepołomicach. Wypływające z niego cuchnące ścieki spowodowały poważne uszkodzenia skrzeli u ryb, które w agonii wyskakiwały z wody. Powyżej tego miejsca nie znaleziono żadnych martwych ryb, co jednoznacznie wskazuje na związek między ściekami a masowym śnięciem.
Służby zawiodły
Mimo powagi sytuacji, reakcja służb była opóźniona i niewystarczająca. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska początkowo nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, a Centrum Zarządzania Kryzysowego Małopolski odmówiło interwencji, argumentując brakiem dowodów na zanieczyszczenie. Dopiero po licznych telefonach i mailach służby zdecydowały się podjąć jakiekolwiek działania.
WWF Polska monitoruje sytuację
Strażnicy Rzek WWF, współpracując z wędkarzami, prowadzą monitoring sytuacji i domagają się wyjaśnienia przyczyn tragedii. Zwracają uwagę na konieczność szybkiej i skutecznej reakcji służb w przypadku podobnych zdarzeń oraz wzmocnienia kontroli nad jakością wód w Wiśle.
Pytania bez odpowiedzi
Dlaczego służby tak długo zwlekały z reakcją?
Kto ponosi odpowiedzialność za zanieczyszczenie Wisły?
Jakie działania zostaną podjęte, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości?
Apelujemy do władz i mieszkańców o podjęcie zdecydowanych działań na rzecz ochrony Wisły – naszej największej rzeki i skarbu narodowego.
Napisz komentarz
Komentarze