Wszystko zaczęło się około godziny 18:00, kiedy zaniepokojona matka zgłosiła zaginięcie syna. Chłopiec, korzystając z chwili nieuwagi, wyszedł z domu i samodzielnie udał się na dworzec kolejowy. Tam wsiadł w pociąg relacji Tarnów – Kraków.
W tym samym czasie, na pokładzie pociągu "Dolina Popradu" zauważono samotnego chłopca, który nie nawiązywał kontaktu z otoczeniem. Przypominał on rysopis zaginionego 9-latka. Dzięki czujności obsługi pociągu, informacja o dziecku została przekazana policji w Krakowie.
Policjanci z Płaszowa szybko ustalili tożsamość chłopca i powiadomili jego ojca. Mężczyzna natychmiast udał się do Krakowa, gdzie odebrał syna.
Szybka reakcja służb kluczem do sukcesu
Cała akcja poszukiwawcza trwała zaledwie kilka godzin. Dzięki sprawnej współpracy policjantów z Tarnowa i Krakowa, a także dzięki przytomności pracowników kolei, chłopiec został odnaleziony cały i zdrowy.
Ta historia pokazuje, jak ważne jest zgłaszanie wszelkich podejrzanych sytuacji. Dzięki czujności świadków i szybkiej reakcji służb, uniknięto tragedii.
Apel do rodziców
Policja apeluje do rodziców dzieci z autyzmem o szczególną ostrożność. Należy pamiętać, że dzieci te mogą mieć trudności z komunikowaniem swoich potrzeb i mogą podejmować impulsywne decyzje. Warto zadbać o to, aby dziecko miało przy sobie dokumenty z danymi kontaktowymi oraz aby było odpowiednio oznakowane w przypadku zaginięcia.
Choć historia ta mogła mieć tragiczne zakończenie, na szczęście wszystko skończyło się dobrze. 9-latek bezpiecznie wrócił do domu, a jego rodzina odetchnęła z ulgą.
Napisz komentarz
Komentarze