Mecz 33 kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią a Cracovią nie miał większego znaczenia w najważniejszych kwestiach dotyczących końcowej tabeli rozgrywek dla Krakowian. Natomiast piłkarze z Podlasia musieli zdobyć punkt, aby zagwarantować sobie ligowy byt. Zapowiadała się więc niezwykle ciekawa potyczka o jak najwyższe miejsce na ligowym finiszu, ale także o spokojną ostatnią kolejkę rozgrywek.
Spotkanie fantastycznie rozpoczęli zawodnicy z Podlasia. Piłkę w środkowej części boiska otrzymał w 14 minucie Jesus Imaz i fantastycznym strzałem z połowy pokonał bramkarza Krakowian. Asystą popisał się Puerto. Kilka chwil później mogło być 2:0, ale po zamieszaniu w polu karnym uderzenie Imaza trafiło w dalszy słupek. W kolejnych minutach coraz większą przewagę zyskiwali goście i już w 21 minucie szybką kontrę mógł wykończyć Rakoczy, ale posłana przez niego piłka padła łupem Alomerovica. W 37 minucie po dośrodkowaniu Hoskonena fatalnie pudłował z główki Bochnak, a przed gwizdkiem kończącym pierwsze 45 minut spudłował również Makuch. Niestety zawodnik ofensywny Cracovii nie wykorzystał dużego błędu w rozegraniu golkipera gospodarzy
Po przerwie na murawie widzieliśmy już zdecydowaną przewagę Krakowian. W 53 minucie strzał Rapy obronił Abramowicz, który zastąpił między słupkami Alomerovica. Remis na tablicy wyników pojawił się po godzinie gry. Pazdan niefortunnie wybił piłkę po dośrodkowaniu z rzutu różnego, a ta odbiła się od głowy Romanczuka i wylądowała w siatce bramki. W kolejnych minutach przewaga Cracovii była jeszcze większa, ale dogodną sytuację w 74 minucie zmarnowali najpierw Makuch trafiając w słupek, a następnie Rakoczy posyłając futbolówkę obok bramki. Później na boisku zrobiło się nieco spokojniej, ale Jagiellonia miała szansę w 90 minucie, kiedy podczas zamieszania w polu karnym nie udało się wpakować piłki do bramki. To była ostatnia groźna sytuacja i ostatecznie padł remis.
Jagiellonia Białystok 1-1 Cracovia
Jesús Imaz 14 - Taras Romanczuk 58 (s)
Napisz komentarz
Komentarze