Wiele emocji czekało na kibiców w 11 kolejce rozgrywek JAKO 4 LIGI MAŁOPOLSKIEJ. Wisła II Kraków pokonała 4:2 Poprad Muszyna i dzięki zdobytym komplecie punktów powiększyła przewagę nad wiceliderem do 6 punktów. Drugie miejsce w tabeli zajmuje Wolania Wola Rzędzińska, która tylko zremisowała 1:1 z LKS Jawiszowice. Wielki zawód czekał kibiców w Andrychowie, gdzie Orzeł Ryczów pokonał miejscowy Beskid 3:0. Po cenne trzy punkty sięgnęły również Barciczanka Barcice, Glinik Gorlice, Wierchy Rabka, WATRA Białka Tatrzańska oraz BKS Hal-Mont Bochnia, który wygrał 3:1 z okupującą ostatnie miejsce w tabeli Niwą Nowa Wieś, natomiast Kalwarianka zremisowała 0:0 z MKS Limanovia.
Niezwykle ciekawie było w Rabce-Zdroju. Pojedynek Wierchów z Unią Oświęcim był spotkaniem o przysłowiowe sześć punktów i przyniósł chyba najwięcej emocji spośród wszystkich gier 11 kolejki. Rabczanie z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej i pomimo sporych osłabień rozgrywają coraz lepsze starcia z rywalami. Brakuje jedynie przysłowiowej kropki nad "i" w postaci skuteczności.
Po pierwszych 45 minutach na przerwę w lepszych humorach schodzili gospodarze, którzy po precyzyjnym strzale z szesnastego metra wyszli na prowadzenie za sprawą Mikołaja Styrczuli. Niestety poważnego urazu nabawił się Patryk Florek i musiał opuścić boisko za pomocą kolegów z zespołu.
Prawdziwym hitem okazała się być druga połowa, w której kibice zobaczyli aż cztery trafienia. Wynik spotkania na 2:0 podwyższył w 55 minucie uderzeniem głową Bartłomiej Porębski. Trzynaście minut później stratę do jednej bramki zmniejszył Tomasz Matysek, jednak chwilę później było już 3:1 po strzale z rykoszetem Jakuba Czecha. Bramkarz Unii nie miał szans na złapanie lub odbicie futbolówki. Goście jednak nie poddawali się i Damian Wilczak wpakował piłkę do siatki bramki. Nerwową końcówkę podkreśliła druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka Mikołaja Styrczuli, ale wynik nie uległ zmianie.
Napisz komentarz
Komentarze