Od początku spotkania z Polonią Wiślacy rozpoczęli szturm na pole karne rywali i w ciągu pierwszych 10 minut mogli śmiało otworzyć wynik pucharowego starcia. Niestety po raz kolejny zabrakło skuteczności. Jako pierwszy przed szansą stanął Łasicki, a następnie zdobyć bramkę próbował Baena. Następnie inicjatywę przejęli Warszawiacy, jednak po chwili Biała Gwiazda po raz kolejny zaczęła dominację na boisku. Dominację, która nie dawała nic, poza kolejnymi strzałami i rzutami różnymi.
W 33 minucie znakomitą okazję miał Alfaro, niestety po raz kolejny piłka nie wpadła do bramki dobrze dysponowano Lemanowicza. Dwie minuty później miało miejsce być może decydujące wydarzenie w meczu. Drugi żółty kartonik obejrzał Jakub Piątek i od tego momentu podopieczni Sobola grali w przewadze jednego zawodnika. Wyglądało na to, że osłabieni Poloniści grali o wiele lepiej i dokładniej, niż w pełnym zestawieniu, ale brakowało im okazji. Krakowianie też nie podkręcili tempa i do przerwy było 0:0.
Zabójcza końcówka
Początek drugiej połowy był niezwykle nudny, a rywale świetnie się bronili. Zawodnicy Białej Gwiazdy byli niezwykle ospali i brakowało tego błysku. Dlatego na zmiany zdecydował się Radosław Sobolewski, posyłając do boju graczy z podstawowego składu - Goku i Villara. W 68 minucie gospodarze nareszcie dopięli swego. Uderzenie z rzutu wolnego Jarocha po dobitce na bramkę zamienił Sobczak, który piętą wpakował futbolówkę do siatki. Pomimo długiej interwencji VAR sędziowie nie wiedzieli spalonego i na tablicy wyników pojawiła się jedynka po stronie Wiślaków..
To była zdecydowanie druga połowa należąca do Bartosza Jarocha. Kibice na drugie trafienie czekali do 84 minuty, gdy stoper Wisły z trudnej pozycji, głową posłał piłkę do bramki Poloni. Dzieła zniszczenia rywali dopełnił w 89 minucie wprowadzony na plac gry kilka chwil wcześniej Rodado, strzelając na 3:0. Niestety świetną okazję na 4:0 zmarnował Goku, który nie wykorzystał rzutu karnego.
Wisła awansowała do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski, ale po raz kolejny zawodziła swoich kibiców przez większą część spotkania. Wiele sytuacji powinno być wykorzystywanych, bo przy lepiej dysponowanym, grającym w "11"rywalu spotkanie mogło zakończyć się wynikiem z Podbeskidziem czy Zagłębiem Sosnowiec.
Wisła Kraków - Polonia Warszawa 3:0 (0:0)
1:0 Sobczak 67'
2:0 Jaroch 84'
3:0 Rodado 89'
Wisła Kraków: Broda - Jaroch, Łasicki, Satrustegui, Szot – Duda (78' Talar), Sapała (78' Carbo) - Baena, Olejarka (57' Villar), Alfaro (57' Goku) - Sobczak (85' Rodado)
Polonia Warszawa: Lemanowicz - Kowalski-Heberek, Majsterek (46' Grudniewski), Wełna (79' Michalski) - Pawłowski, Wojciechowski, J. Piątek, Zawistowski (70' Biedrzycki) – Bajdur (70' Tomczyk), Kluska (46' Ochronczuk) - Kobusiński
Sędziowali: Damian Kos (Gdańsk)
Żółte kartki: Sapała, Satrustegui - J. Piątek, Kobusiński. Czerwona kartka: J. Piątek (35, zagranie ręką, druga żółta)
Widzów: 11 016.
Napisz komentarz
Komentarze