Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Bartłomiej “Balboa” Domalik wygrywa epicki pojedynek!!! (WYWIAD)

Cóż to był za niesamowity, wręcz epicki pojedynek na gali GROMDA 11. Bartłomiej “Balboa” Domalik dopiero w piątek, nielimitowanej rundzie pokonał Łukasza „Goat” Parobka. Rywal rabczańskiego mistrza walki na gole pięści był o 12 lat starszy i co warto podkreślić o 12 lat cięższy. Zawodnik Jarosz Fight Club stanie teraz do walki o pas z Mateuszem „Don Diego” Kubiszynem.
Bartłomiej “Balboa” Domalik wygrywa epicki pojedynek!!! (WYWIAD)
Podziel się
Oceń

Przed rabczańskim zawodnikiem, który dominuje na galach GROMDA i ma w dorobku komplet pięciu wygranych pojedynków w walkach na gołe pięści stało nie lada wyzwanie. Przeciwnikiem Bartłomieja Domalika był doświadczony, o 12 lat starszy i aż o 20 kilogramów cięższy Łukasz „Goat” Parobek. Stawką była przepustka do pojedynku o mistrzowski pas federacji GROMDA, w którym na podopiecznego Łukasza Jarosza czekał Mateusz „Don Diego” Kubiszyn.

Był to epicki i jeden z najdłuższych, jak nie najdłuższy pojedynek na galach organizowanych przez federację GROMDA. Zawodnik reprezentujący Rabkę - Zdrój na początku został mocno trafiony w twarz przez swojego rywala, który rozciął mu lewą powiekę. Znacząco ograniczało to widoczność Bartłomiejowi Domalikowi, który jednak z minuty na minutę się rozkręcał. Łukasz Parobek nie poddawał się, przyjmował piekielnie mocne ciosy i mimo, że leżał na deskach i był liczony - wstawał.

Pojedynek rozstrzygnęła piąta, tak zwana nielimitowana runda. Na minutę i 20 sekund przed końcem decydującej odsłony walki „Goat” otrzymał szybką serię bardzo celnych i potężnych ciosów na głowę, po czym poddał walkę. Teraz Domalika czeka walka o mistrzowski pas, w której "Balboa" zmierzy się z Mateuszem „Don Diego” Kubiszynem.


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama