Rodzina, przyjaciele, sportowcy i kibice z całej Polski żegnali w czwartek 11 stycznia pierwszego polskiego mistrza świata juniorów w skokach narciarskich. Mateusz Rutkowski zmarł nagle w wieku 37 lat. O godzinie 13 w kościele parafialnym w Skrzypnem rozpoczęła się msza święta, podczas której we wzruszających słowach swojego brata i kompana pożegnał Łukasz Rutkowski. Po Eucharystii były skoczek narciarski został odprowadzony w towarzystwie kapeli góralskiej na miejsce wiecznego spoczynku.
W uroczystościach pogrzebowych Mateusza Rutkowskiego wzięli udział między innymi prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz oraz marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski, a także lokalni politycy i samorządowcy.
Niespodziewana śmierć
Smutną wiadomość jako pierwszy przekazał portal sucha24.pl. Były mistrz świata juniorów, pierwszy w historii polskich skoków narciarskich zmarł w niedzielę 7 stycznia w wieku 38 lat. W ostatnich latach Mateusz Rutkowski sprawował funkcję członka zarządu Klubu Sportowego Rutkow-ski. Prezesem jest jego brat Łukasz Rutkowski, także skoczek narciarski.
Oprócz złotego krążka indywidualnie na MŚ juniorów, które odbyły się w 2004 roku w Strynie Mateusz Rutkowski zdobył srebrny medal w drużynie wspólnie z Kamilem Stochem, Stefanem Hulą i Dawidem Kowalem. Na Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich był 28 indywidualnie i ósmy wraz z kolegami w drużynie.
Napisz komentarz
Komentarze