Mecz Wisły Kraków z Arką Gdynia zapowiadany był jako szlagier nie tylko 23 kolejki Fortuna 1 Ligi, ale również rundy wiosennej ligowych zmagań. Już od pierwszych minut spotkanie przyniosło bardzo dużo intensywności z perspektywy obu drużyn. Pierwszą okazję miała Arka, która była bardzo kreatywna przy stałych fragmentach gry, a Wisła próbowała zaskoczyć z kontraataku. W 9 minucie bardzo dogodną sytuację miała Biała Gwiazda, ale Bregu z rzutu wolnego posłał piłkę prosto w mur, a dobitka Krzyżanowskiego wyglądała bardziej jak rzut wolny rodem z rugby.
Niestety w 13 minucie po raz kolejny w rundzie wiosennej nie popisała się obrona Wiślaków oraz jej golkiper. Dawid Szot stracił futbolówkę i na nic zdała się naprawa tego błędu. Do dogodnej sytuacji doszedł Olaf Kobacki, po którego strzale piłka trafiła do siatki bramki, zahaczając jeszcze o rękawicę Ratona. To uderzenie nie powinno otworzyć wyniku spotkania. Arka nie ustawała w atakach i już w 22 minucie mogło być 2:0, ale uderzenie jednego z piłkarzy Gdynian po stałym fragmencie gry tym razem fantastycznie obronił bramkarz z Hiszpanii.
W 33 minucie piłka ponownie znalazła się w siatce bramki strzeżonej przez Ratona. Po zagraniu z rzutu wolnego piłka dotarła do Czubaka, a ten sfinalizował akcję. Na całe szczęście tym razem sędzia dopatrzył się spalonego. Końcowe minuty pierwszej odsłony szlagieru to wciąż przewaga gospodarzy, ale wynik nie uległ już zmianie.
Odmieniona Wisła, Sobczak znów to zrobił
Drugie 45 minut meczu rozpoczęły się podobnie, jak podczas pierwszej połowy. Celny strzał Janusza Gola został jednak wybroniony przez Alvaro Ratona. Gospodarze po kilku minutach cofnęli się i zrobili więcej miejsca do gry podopiecznym trenera Rude. Na nic się to zdało, bo tak jak w poprzednich spotkaniach szwankowała przede wszystkim skuteczność. Swoją szansą miał Duda, który z bardzo dobrej pozycji uderzył w boczną siatkę. Kwadrans przed końcem drugiej połowy na boisku zameldował się Szymon Sobczak i to był świetny ruch szkoleniowca Krakowian. Napastnik w swoim pierwszym kontakcie z piłką wykończył szybko trójkową akcję którą rozegrał Rodado, a asystę dołożył Alfaro.
Ostatnie minuty potyczki to wyrównana gra, ale z lekką przewagą Białej Gwiazdy, która miała jeszcze jedną, świetną okazję. Trzy minuty przed końcem znakomicie przed bramką Arki odnalazł się Sobczak, który pod presją defensora gospodarzy uderzył ponad poprzeczką. Jak pokazały powtórki, sytuacja mogła zakończyć się VARem i potencjalnym rzutem karnym.
Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:1 (1:0)
1:0 Kobacki 13’
1:1 Sobczak 75’
Arka Gdynia: Lenarcik – Stolc (70’ Gaprindaszwili), Marcjanik, Dobrotka, Gojny - Gol, Milewski (88’ Borecki) - Skóra (56’ Lipkowski), Adamczyk (88’ Turski), Kobacki - Czubak
Wisła Kraków: Raton – Szot (64’ Jaroch), Uryga, Colley, Krzyżanowski - Duda, Carbo - Alfaro, Goku (74’ Sobczak), Bregu (64’ Baena) - Rodado
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Kobacki, Gojny, Milewski - Alfaro
Napisz komentarz
Komentarze