Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama

Kapitalna forma Rodado i zwycięstwo Wisły z Miedzią

Kolejny ciężki mecz rozegrała Wisła Kraków w 24 kolejce Fortuna 1 Ligi. Po dwóch trafieniach Angela Rodado Biała Gwiazda pokonała przy R22 2:0 Miedź Legnica i nie straciła niezwykle cennych punktów. Krakowianie rozegrali dobre spotkanie i z nadzieją mogą patrzeć na kolejne starcia.
  • Źródło: Wisła Kraków
Na zdjęciu m.in. bohater spotkania Angel Rodado
Na zdjęciu m.in. bohater spotkania Angel Rodado

Autor: Miedź Legnica

Podziel się
Oceń

Wiślacy już od pierwszego gwizdka starali się zagrozić swoim rywalom. Atakowali całym zespołem - do akcji ofensywnych chętnie podłączali się Duda oraz Krzyżanowski. Jednakże pierwszą stuprocentową sytuacją popisali się goście. Bogacz pokonał Urygę w pojedynku biegowym i wyszedł sam na sam z Ratonem. Hiszpański bramkarz wytrzymał jednak presję i wybił piłkę na rzut rożny.

Zawodnicy trenera Rude chcieli szybko wrócić na właściwe tory. Z piłką przed polem karnym rywala dobrze zastawił się Rodado. Został on powalony przez obrońcę z Legnicy i sędzia podyktował rzut wolny z okolic 20. metra. Do piłki podszedł sam poszkodowany, którego strzał uderzył w poprzeczkę, a futbolówka wyszła następnie poza plac gry.

Ostatni akcent pierwszego kwadransa należał jednak znów do przyjezdnych. Miedź wyprowadziła szybką kontrę, po której napastnik gości stanął praktycznie przed pustą bramką. Na szczęście dla gospodarzy źle przyjął piłkę, przez co ta wyleciała poza linię końcową. Biała Gwiazda częściej atakowała, lecz znacznie groźniejsze sytuacje mieli jak na razie gracze w niebieskich strojach.

W okolicach 20. minuty, po długim dorzuceniu ze stałego fragmentu gry, w zamieszaniu w polu karnym Miedzi do piłki dopadł Colley. Oddał strzał, który znalazł się na słupku. Do piłki dobiegł jeszcze Sobczak, który umieścił ją w siatce, lecz jego radość szybko przerwał gwizdek sędziego Kwiatkowskiego, wskazującego pozycję spaloną.

Tempo widowiska od tego momentu nieco opadło. Po obu stronach brakowało klarownych sytuacji podbramkowych. Wiślacy często starali się szukać prostopadłych podań przecinających dobrze przesuwającą się linię defensywną rywali. Były to próby jednak nieskuteczne i wkrótce arbiter zaprosił wszystkich do szatni na przerwę. Po pierwszych 45 minutach mieliśmy bezbramkowy remis.

Zmiana stron

Druga połowa mogła od razu zacząć się od bramki dla Wisły. Golkiper gości skiksował przy próbie rozgrywania piłki od tyłu, przez co futbolówka trafiła wprost pod nogi czujnego Sobczaka. Na złe zagranie Mądrzyka bardzo przytomnie zareagowali jednak defensorzy, szybko naprawiając błąd swojego kolegi. Pierwsze minuty drugiej części spotkania stanęły pod znakiem widocznej niedokładności obu ekip. Chwilę później od wspomnianej sytuacji niecelnie podawali między sobą krakowianie, czego bliscy wykorzystania byli Zielono-Niebiesko-Czerwoni. Od tego czasu gra wyraźnie się uspokoiła i w tym też akcencie minęła godzina meczu.

Obaj szkoleniowcy chcieli pobudzić grę swoich zespołów dokonując rotacji. Były to dobre decyzje personalne, po których widowisko wyraźnie odżyło. Wiślacy powrócili do swojego mocno ofensywnego stylu gry. Bramkarzowi gości starali się zagrozić wprowadzony Bregu, Rodado czy próbujący strzałów z dystansu Duda.

Zabójczy ostatni kwadrans 

Mecz od 70. minuty stał się znów nieco zamknięty. Ciężar akcji utrzymywał się głównie na środku murawy, z pojedynczymi wypadami obu drużyn pod pola karne przeciwników.



Przełamanie rezultatu spotkania przyszło dopiero w 79. minucie. Do akcji ofensywnej podłączył się Jaroch i celnym podaniem górą odnalazł Angela Rodado. Hiszpanowi nie pozostało nic innego, jak umieścić piłkę głową w siatce. W ten sposób doczekaliśmy się otwarcia wyniku!

Zawodnicy Miedzi próbowali jeszcze przez ostatnie dziesięć minut regulaminowego czasu gry odrobić stratę, lecz były to starania zakończone niepowodzeniem. Wisła ustawiła się umiejętnie w obronie, szukając szybkich przejść do ataku. Chwilę po tym, jak widowisko wkroczyło w czas doliczony, Wiślacy wyprowadzili kończący cios. W jednym z kontrataków futbolówka po raz kolejny trafiła do naszego numeru „9”. Rodado zachował zimną krew i precyzyjnym strzałem ustalił rezultat zawodów na 2:0!

Wisła Kraków - Miedź Legnica 2:0 (0:0)
1:0 Rodado 79'
2:0 Rodado 90'+1'

Wisła Kraków: Raton - Jaroch, Uryga, Colley, Krzyżanowski (65' Szot) – Duda (85' Kutwa), Carbo – Baena (76' Goku), Rodado, Alfaro (65' Bregu) – Sobczak (85 Żyro)

Miedź Legnica: Mądrzyk – Carolina (82' Michalik), Mijusković, Niewulis, Hartherz - Aguado (68' Kaczmarski) - Kostka, Salvador (61' Drzazga), Lehaire, Antonik (68' Agbor) - Bogacz (61' Guzdek)

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Żółte kartki: Krzyżanowski - Antonik, Mijusković, Aguado, Salvador Widzów: 17 129


Napisz komentarz
Komentarze
W KINACH OD 12 KWIETNIA
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama