Szanowny Panie Burmistrzu Leszek Świder, w woli uzupełnienia informacji o trwającej budowie chciałbym jako osoba, która już prawie 5 lat temu rozpoczęła pracę w szpitalu dodać kilka informacji od strony medycznej, jaki stan był zastany przez nas, kiedy dołączaliśmy do zespołu.
Otóż, warto podkreślić, że jeszcze 5 lat temu szpital posiadał dokładnie jeden aparat USG, który służył przede wszystkim Izbie Przyjęć. Może do diagnostyki w trybie nagłym był wystarczający, ale dla diagnostyki specjalistycznej kompletnie niezdatny. Badania endoskopowe (kolonoskopia, gastroskopia) były wykonywane sprzętem optycznym, osobiście taki widziałem na studiach w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, jak podczas zajęć z chirurgii pokazywali nam go, jako ciekawostkę historyczną, jak kiedyś badano pacjentów.
Blok operacyjny faktycznie był „odnowiony”, chociaż do określenia „nowoczesny” było mu bardzo daleko. Posiadał narzędzia chirurgiczne, które po sprawdzeniu zostały w większości zutylizowane, aparat do znieczulenia ogólnego nie nadawał się do bezpiecznego prowadzenia zabiegów operacyjnych, co powodowało, że lekarze anestezjolodzy odmawiali nam zabiegów z jego użyciem.
W szpitalu nie istniał system komputerowy do prowadzenia dokumentacji medycznej, wszystko było oparte o papier, długopis i pieczątkę.
Spotkałem się także z opinią w internecie na portalu Gorce24 , cytuje „…zaniechanie wykonywania operacji, okrajanie usług świadczonych w Ambulatoryjnej Opiece Specjalistycznej…”. Jako chirurga i osobę zaangażowaną w rozwój szpitala osobiście dotknęło mnie to stwierdzenie. W ciągu ostatnich 4,5 roku dzięki zakupowi nowego aparatu do znieczuleń ogólnych, wyposażeniu bloku operacyjnego w sprzęt do laparoskopii, udało się uruchomić zabiegi laparoskopowe, zwiększyć ilość operacji przepuklin, rozwinąć zabiegi z zakresu chorób odbytu, chirurgii piersi, żylaków kończyn dolnych. Z zespołu nie odszedł ani jeden chirurg pracujący przed naszym przyjściem, tak więc nawet logicznie myśląc nie mogło dojść do zmniejszenia ilości operacji. Fakty są takie, że kilkukrotnie zwiększyliśmy ilość dni operacyjnych w tygodniu, co skutkowało kilkukrotnym zwiększeniem ilości wykonywanych operacji.
W temacie Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej także czuje się wywołany do tablicy, gdyż nie zgadzam się z wcześniej przytoczoną opinią. W Poradni ginekologicznej rozpoczęły pracę osoby, które wykonują samemu badania ultrasonograficznie, wcześniej lekarze kierowali pacjentów do lekarza ginekologa przyjeżdżającego z Zakopanego. Dodatkowo szpital zakupił nowy aparat USG do Poradni ginekologicznej, dzięki czemu jakość wykonywanych badań była zdecydowanie bardziej wiarygodna. Jeżeli chodzi o Poradnię chirurgiczną i urazowo-ortopedyczną, to ilość wykonywanych wizyt zwiększyła się kilkukrotnie dzięki nawiązaniu współpracy z nowymi lekarzami. Dodam, że żaden lekarz wcześniej pracujący w tych poradniach nie odszedł ze szpitala z powodów innych niż zdrowotne. Analizując podobnie stan osobowy innych poradni, także nie przypominam sobie, aby ograniczyły przez ostatnie 5 lat pracę. Jeżeli ktoś w tym momencie wróci do tematu okulistyki dla przypomnienia dodam, że szpital nie posiadał kontraktu dla Poradni okulistycznej w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Warto oczywiście w tym temacie wspomnieć o „gabinecie” i „bloku operacyjnym” Oddziału okulistycznego - dla osób, które tego nie wiedzą - były to takie małe budynki przy szpitalu, które z tego co wiem miały problem z podłączeniem do kanalizacji, a pod dachem biegały kuny. Także zdecydowanie nie dziwie się, że podjęto decyzję o zmianie lokalizacji i przeniesieniu zabiegów do głównego budynku.
Przez ostatnie 5 lat udało się zakupić cztery nowe aparaty USG z głowicami do wszystkich możliwych badań spełniające aktualne wytyczne Polskiego Towarzystwa Ultrasonografii, w pełni wyposażyć w cyfrowy sprzęt pracownię do badań endoskopowych, doposażyć blok operacyjny w sprzęt do znieczuleń i zabiegów laparoskopowych, zwiększyć kilkukrotnie ilość kolonoskopii i gastroskopii, z mojej dziedziny rozwinąć diagnostykę w kierunku raka piersi, wprowadzić biopsję i diagnostykę w ramach karty DILO. Najlepszym podsumowaniem rozwoju szpitala niech będzie ilość wystawionych przez lekarzy kart DILO, czyli rozpoczętej diagnostyki w kierunku chorób nowotworowych. Do 2018 roku wystawiono ich dokładnie 0 (zero). Od 2018 roku kilkaset.
Nie rozumiem, dlaczego zaangażowanie całego personelu szpitala jest „spłycane” i wykorzystywane politycznie do negowania dotychczasowego ponadprzeciętnego rozwoju i wysiłku jaki wnieśliśmy przez ostatnie kilka lat. Samo uzyskanie przez szpital akredytacji Centrum Monitorowania Jakości, gdzie przyznawane są punkty między innymi za jakość pomieszczeń ( w tym przypadku brak łazienek w salach chorych ), za duża ilość łóżek w salach, itp. powodowały, że startowaliśmy z gorszej pozycji niż inne nowoczesne szpitale zlokalizowane w nowych budynkach. Czyli patrząc z boku musieliśmy „nadrobić” punkty w innych ocenianych miejscach, np. dokumentacji, procedurach, sprzęcie, organizacji pracy. Szkoda, że o tym się nie mówi…
Lekarz opisuje, jak zmienił się rabczański szpital
Na terenie gminy Rabka-Zdrój trwa kampania wyborcza, w której bardzo często wykorzystywany jest temat miejscowego szpitala. Dr n. med. Wojciech Pirowski, specjalista chirurgii ogólnej i chirurgii onkologicznej, a także lekarz Szpitala Miejskiego w Rabce-Zdroju odniósł się do wykorzystywania tego tematu w walce politycznej. Lekarz opisuje także, jakie warunki personel zastał kilka lat temu. - W szpitalu nie istniał system komputerowy do prowadzenia dokumentacji medycznej, wszystko było oparte o papier, długopis i pieczątkę - podkreśla doktor Pirowski.
- 10.04.2024 21:44
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze