Mieszkańcy podkrakowskiej gminy Świątniki Górne są oburzeni działaniem władz, które nie radzą sobie, tak jak i drogowcy z atakiem zimy. Pisaliśmy już artykuł na temat wykorzystania strażaków do odśnieżania chodnika znajdującego się przy Przedszkolu numer 2 w Świątnikach Górnych. Minęło zaledwie kilkadziesiąt godzin i na maila redakcyjnego otrzymaliśmy kolejne zdjęcia zaniedbanych dróg wraz z komentarzem.
Jeden z mieszkańców postanowił w piątek 16 grudnia zadzwonić do jednostki zajmującej się odśnieżaniem ulic na terenie gminy. Według jego relacji osoba odbierająca telefon zagwarantowała, że sytuacja w najbliższych godzinach zmieni się. Wcześniej jedna z internautek facebookowej grupy Gmina Świątniki Górne opublikowała zdjęcie zwału śniegu pozostawionego przez pług na środku drogi z krótkim, ale jakże wymownym tekstem "Już nie ma sił do tej gminy".
- Na nic artykuły, na nic telefony, władza i tak ma to gdzieś. Telefonuję do drogowców odkąd mamy atak zimy. Jedyne co potrafią, to zrzucić wykonywanie obowiązków na strażaków. Ulica św. Stanisława wygląda jak tor sanaczkowy. W załączeniu przesyłam aktualne zdjęcia dróg - czytamy w komentarzu.
PS. Na godzinę 23:42 pług dalej nie jechał .Tak więc w tej gminie powinni łopatować jednak tylko strażacy...
Napisz komentarz
Komentarze