Świątek do finału dotarła bez straty seta, wygrywając 20 meczów z rzędu na paryskiej mączce. W decydującym spotkaniu była zdecydowaną faworytką, ale nie lekceważyła rywalki. Jasmine Paolini, która do tej pory nie przeszła w Roland Garros trzeciej rundy, zaskoczyła wszystkich znakomitą formą i dotarła do finału.
Mecz od początku był wyrównany. Obie tenisistki prezentowały wysoki poziom, ale Świątek stopniowo z akcji na akcję przejmowała kontrolę nad spotkaniem. Pierwszy set Polka wygrała 6:2, natomiast w drugim zdominowała rywalkę, triumfując 6:1.
Spotkanie trwało nieco ponad godzinę, co świadczy o dominacji Polki. Z wyjątkiem potyczki z Naomi Osaką, rywalki były pozbawione złudzeń przez świetnie dysponowaną w Paryżu Igę Świątek. Nasza tenisistka w jednym, bardzo trudnym momencie obroniła się i jak się okazało był to przełom. Tak naprawdę, jedynie Osaka była zagrożeniem w drodze po triumf we French Open.
Zwycięstwo w Roland Garros to dla Świątek piąty triumf w turnieju Wielkiego Szlema. 21-letnia Polka staje się legendą paryskiej mączki i wzmacnia swoją pozycję liderki światowego rankingu.
Napisz komentarz
Komentarze