Znany i ceniony nie tylko na Podhalu fotograf miał okazję wykonać bocianią sesję zdjęciową. - W gnieździe panował upał, a ja z gospodarzem musieliśmy zejść na podwórko. W tym samym czasie jeden z rodziców wrócił z pożywieniem, wypluł zawartość żołądka do gniazda, a małe bocianki z apetytem zabrały się do jedzenia - mówi Jan Ciepliński.
Obecnie pisklęta mają czarne dzioby i nogi, ale z czasem nabiorą charakterystycznego dla dorosłych osobników białego upierzenia. Bociania rodzina w Rabce-Zdroju to wspaniały przykład troski o potomstwo i wytrwałości w budowaniu gniazda i wychowywaniu młodych. Obserwacja ich rozwoju to nie tylko przyjemność, ale również lekcja szacunku dla natury i jej cykli.
Warto wspomnieć, że bociany są objęte w Polsce ochroną gatunkową. Ich gniazda należy chronić przed zniszczeniem, a ptakom zapewniać spokój podczas lęgów i wychowywania młodych.
Napisz komentarz
Komentarze