Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Dobra gra w pierwszej połowie to za mało. Wisła przegrywa w Trnawie...

Kolejna porażka Wisły Kraków stała się faktem. Pomimo świetnej dyspozycji w pierwszej połowie meczu 3 rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji UEFA i bramki Angela Rodado, Biała Gwiazda przegrała 1:3 ze Spartakiem Trnawa. Z takimi błędami defensywy ciężko będzie osiągać dobre rezultaty...
Wisła Kraków przegrała 1:3 ze Spartakiem Trnawa, porażka Białej Gwiazdy
Radość piłkarzy Wisły trwała niestety do początku drugiej połowy

Autor: Bartek Ziółkowski

Źródło: Wisła Kraków

Podziel się
Oceń

Dobre humory w pierwszych 45 minutach...

W mecz dobrze od samego początku weszli gospodarze, rozciągając defensywę Wiślaków długimi podaniami za linię obrony. W 6. minucie po domniemanym zagraniu ręką w polu karnym arbiter podyktował rzut karny dla drużyny Spartaka. Został on jednak po chwili zaproszony do monitora VAR i po obejrzeniu powtórek zdecydował się na cofnięcie swojej decyzji. Było to pierwsze poważne ostrzeżenie dla zespołu Białej Gwiazdy.

Ekipa z Trnavy skutecznie pracowała w odbiorze piłki w środkowej strefie boiska. Szybkie przejmowanie futbolówki w tej części pola gry napędzało kolejne akcje, które Wisła usiłowała groźnie kontrować. W okolicach 20. minuty obiecujące uderzenie z dystansu oddał Marc Carbó. Hiszpan pomylił się jednak nieznacznie i jego strzał przeszedł obok słupka.

Krakowianie wyraźnie zaczęli czuć się co raz lepiej w tego typu grze i częściej zbliżali się w okolice bramki Freliha. W 26. minucie akcję z kontry rozpoczął Baena. Skrzydłowy widząc wolną przestrzeń do rozpędzenia się z futbolówką sam próbował sfinalizować napędzony przez siebie atak. Jego próbę uderzenia sparował golkiper Czerwono-Czarnych, robiąc to jednak ewidentnie zbyt krótko. Piłkarz z numerem 77 wykonał zwrotne podanie do dobrze ustawionego w polu karnym Angela Rodado, któremu nie pozostało nic innego, jak trafić do niestrzeżonej siatki. Od tej chwili mieliśmy otwarcie wyniku na 0:1 dla drużyny spod Wawelu.

Wiślacy dobrze zabezpieczyli posterunek Kamila Brody i nie pozwalali gospodarzom na wypracowanie klarownych sytuacji. Najlepsze okazje dla Słowaków w pozostałej części pierwszej połowy miał Philip Azango, podejmując jednak błędne decyzje w obrębie pola bramkowego gości. Tempo spotkania nieco zwolniło i po upływie 45 minut sędzia zaprosił wszystkich zgromadzonych na stadionie Antona Malatinského na kwadrans przerwy.  

... i fatalne po zakończeniu meczu

Śledzący przebieg meczu kibice Wisły z pewnością liczyli na kontynuację przebiegu gry z pierwszej części dzisiejszych zawodów. Trener gospodarzy Michal Gašparík niezadowolony ze swoich podopiecznych dokonał dwóch zmian i w widoczny sposób zachęcił ich do większej aktywności w ofensywie. Na rezultat niestety nie trzeba było zbyt długo czekać i już dwie minuty po wznowieniu rywalizacji do wyrównania doprowadził Michal Ďuriš.

Po tej stracie zespół Kazimierza Moskala miał problem z odbudowaniem swoich szyków obronnych, przez co inicjatywa leżała teraz po stronie Spartaka. W 60. minucie celne podanie w kierunku swoich kolegów z ataku posłał bramkarz gospodarzy. Długą piłkę z powietrza strącili defensorzy Wisły, lecz tuż przed polem karnym czekał na nią Philip Azango. Nigeryjski pomocnik przymierzył mocno z woleja i dał przeciwnikom prowadzenie 2:1.

Ekipa z Trnavy po zmianie stron prezentowała się znacznie lepiej i bezlitośnie wykorzystywała złapany wiatr w żagle. W 68. minucie dośrodkowanie z lewego skrzydła w pole karne posłał kapitan Martin Mikovič. Na 5. metrze Białej Gwiazdy raz jeszcze znakomicie odnalazł się Michal Ďuriš, zdobywając dublet i podwyższając stan meczu na 3:1.

Wisła Kraków ofiarnie walczyła z rozpędzonymi rywalami i szukała swoich szans do złapania kontaktu. Grę do przodu naszej drużyny aktywnie napędzał wprowadzony w 76. minucie Frederico Duarte. Wiślacy kreowali sobie przestrzeń do strzałów, nie będąc jednak w stanie po raz drugi odnaleźć drogi do słowackiej bramki. W 90. minucie w poprzeczkę uderzał jeszcze Michal Ďuriš, którego w tej sytuacji centymetry dzieliły od zdobycia hattricka. Rezultat nie uległ już zmianie i zespół z Krakowa w rewanżu stanie przed niełatwym zadaniem odrobienia dwubramkowej straty.

FC Spartak Trnava - Wisla Kraków (0:1): 

  • 0:1 Rodado 26'
  • 1:1 Duris 47'
  • 2:1 Azango 60'
  • 3:1 Duris 68'

FC Spartak Trnava: Frelih - Holík, Ujlaky, Kóša, Mikovič - Ahl (46’ Pich), Bainovič (76’ Kratochvíl), Zeljkovič, Azango (85’ Daniel), Paur (46’ Procházka) - Ďuriš (90+4’ Kubista)

Wisła Kraków: Broda - Mikulec, Uryga, Biedrzycki, Kiakos (76’ Jaroch), - Carbó, Gogół (85’ Kutwa) - Baena (76’ Duarte), Sukiennicki (58’ Zwoliński), Kiss (85’ Starzyński) - Rodado  

Sędziował: Karabaev S.

Żółte kartki: Bainovič – Sukiennicki

Frekwencja: 13 010

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama