Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Wisła remisuje z Arką przy R22 po kontrowersjach z udziałem arbitra

W meczu zamykającym 5. kolejkę Fortuna 1. Ligi, Wisła Kraków podejmowała na własnym stadionie Arkę Gdynia. Spotkanie dostarczyło kibicom wielu emocji i zakończyło się remisem 2:2. Niestety po raz kolejny głównymi aktorami nie byli wyłącznie piłkarze, ale również sędzia Sebastian Jarzębak.
Angel Rodado zapewnił Wiśle Kraków jeden punkt
Na zdjęciu niezawodny Angel Rodado

Autor: Betclic 1 Liga

Podziel się
Oceń

Przed pierwszym gwizdkiem kibice zgromadzeni na stadionie przy R22 minutą ciszy uczcili pamięć zmarłego trenera Franciszka Smudy. Następnie wybrzmiały brawa oraz skandowano imię i nazwisko legendarnego trenera. 

Od pierwszych minut na boisku toczyła się wyrównana walka. Obie drużyny starały się narzucić swoje tempo, jednak to gospodarze pierwsi cieszyli się z gola. W 13. minucie Angel Rodado, po efektownym uderzeniu, pokonał bramkarza gości. 

Wisła kontrolowała przebieg spotkania, stwarzając sobie kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia. Jednak Arka także stwarzała zagrożenie, głównie przez niefrasobliwość defensywy Białej Gwiazdy. Tuż przed przerwą dublet mógł ustrzelić Rodado, ale piłka po jego akcji i strzale odbiła się jedynie od poprzeczki. 

Emocje i kontrowersje 

Druga połowa przyniosła jeszcze więcej emocji. Rodado zdobył drugą bramkę dla Białej Gwiazdy, podwyższając wynik na 2:0. Gdy wydawało się, że gospodarze powinni spokojnie zdobyć w poniedziałkowy wieczór komplet punktów, piłkarze z Pomorza ruszyli do ataku.  Kilka minut później na tablicy wyników było już 2:1, a błędy defensywy wykorzystał João Oliveira. 

Od 70 minuty spotkania Wisła grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Wiktora Biedrzyckiego. Niestety kilka minut później miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Angel Rodado został nieprzepisowo zatrzymany przez Dobrotkę i Sebastian Jarzębak powinien pokazać "czerwień". Niestety po analizie VAR piłkarz Arki zobaczył żółty kartonik, co bardzo poruszyło kibiców na trybunach. 

W 84 minucie bardzo dobrze w polu karnym odnalazł się Joao Oliveira, zdobył swoją drugą bramkę i ustalił jak się okazało wynik potyczki na 2:2. W końcówce arbiter nie panował nad tym, co działo się na murawie i wprowadził niepotrzebny chaos. Nie zmienił on jednak cyferek na tablicy wyników. 

Remis w tym meczu był sprawiedliwym wynikiem. Obie drużyny zaprezentowały się z dobrej strony, a kibice mogli oglądać widowiskowe spotkanie. Wisła Kraków udowodniła, że jest zespołem walczącym, natomiast Arka Gdynia pokazała, że potrafi odrabiać straty. Niestety dla gospodarzy czwartkową potyczkę ze Spartakiem Trnawa widać było w nogach piłkarzy. Decyzje arbitra były również niezrozumiałe, szczególnie brak czerwonej kartki dla Dobrotki. To także ustawiło końcówkę 

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama