Do wtorkowego meczu z Górnikiem Łęczna, Mariusz Jop miał nieskazitelny bilans w roli trenera Wisły - 7 zwycięstw w siedmiu meczach, a do tego jego drużyna strzeliła aż 23 gole, a straciła tylko 5. Ta seria była jednak rozłożona na dwie kadencje i nie dotyczyła tylko zmagań ligowych, ale też Pucharu Polski.
Jop, pierwszy raz objął Wisłę 3 grudnia 2023. Zastąpił wtedy Radosława Sobolewskiego, ale od początku było wiadomo, że jest tylko tymczasowym trenerem, który ma jedynie dokończyć rundę. Tak się stało i choć odniósł 3 zwycięstwa, w ostatnich trzech meczach w 2023 roku, to jego sytuacja się nie zmieniła i przed początkiem rundy jesiennej zastąpił go Albert Rude.
Górnik Łęczna pogromcą Wisły. Pierwsza porażka Mariusza Jopa
Jop cały czas był jednak w sztabie, zarówno u Hiszpana, jak i u Kazimierza Moskala, który został trenerem Wisły przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Ten ostatni został jednak nieoczekiwanie zwolniony 23 września. Zastąpił go trenerski duet Mariusz Jop - Michał Siwierski. Pierwszym trenerem jest jednak Jop, bo jego asystent nie posiada licencji UEFA Pro.
Od początku komunikowano, że jest to tylko rozwiązanie tymczasowe, jednak po kilku dobrych występach, prezes i właściciel Wisły, Jarosław Królewski, przyznał, że w tej chwili nie są prowadzone poszukiwania nowego trenera.
Nic dziwnego, bo Jop notował znakomite wyniki. Świetnie rozpoczął drugą przygodę, w roli pierwszego trenera Wisły - w pierwszych czterech meczach, odniósł 4 zwycięstwa (3 w lidze i 1 w pucharze).
Jednak były obrońca Wisły Kraków nie ma już nieskazitelnego bilansu. Jego statystyki popsuł Górnik Łęczna. Pierwotnie, Wisła miała grać, z tą drużyną, 22 sierpnia. Jednak, na wniosek Białej Gwiazdy, spotkanie zostało przełożone, bo krakowianie rywalizowali w eliminacjach europejskich pucharów. Teraz jednak nie ustrzegli się porażki, ale szybko muszą się podnieść, bo już w niedzielę zmierzą się z wiceliderem Betclic 1 Ligi, Wisłą Płock.
Napisz komentarz
Komentarze