Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama

Rabczańska twierdza nie padła. Wygrana Wierchów z Orkanem Szczyrzyc [FOTO]

Cóż to były za piłkarskie emocje w meczu kończącym pierwszą rundę Ligi Okręgowej. W spotkaniu 13 kolejki Wierchy Rabka-Zdrój pokonały 4:3 ekipę Orkana Szczyrzyc po dwóch bramkach Igora Kwaśniewskiego i trafieniach Marcina Wójciaka oraz Sebastiana Błoniarza.
Rabczańska twierdza nie padła. Wygrana Wierchów z Orkanem Szczyrzyc
Piłkarze Wierchów Rabka-Zdrój mieli powody do radości

Autor: Jan Ciepliński

Źródło: www.photojanografia.rabka.pl

Podziel się
Oceń

Śmiało można napisać, że stadion Wierchów Rabka-Zdrój to twierdza nie do zdobycia. Biało-zieloni nie zaznali w gorczańskim uzdrowisku goryczy porażki, odbierając jako jedyni punkty liderowi z Mszany Dolnej. W niedzielne popołudnie rywalem Rabczan był piąty zespół w ligowej tabeli - Orkan Szczyrzyc. Na kibiców czekał prawdziwie piłkarski pojedynek, który momentami stał na bardzo wysokim poziomie. 

Pierwsza połowa na remis

Pojedynek 13 kolejki Ligi Okręgowej (Podhale-Limanowa) rozpoczął się od mocnym ataków Wierchów. Gospodarze próbowali strzałów z dystansu, wcześniej szybko wymieniając piłkę w środkowej części boiska. Niestety brakowało przede wszystkim precyzji i tego wypieszczonego, końcowego podania. Mało tego, na prowadzenie wyszli piłkarze Orkana, a bramkę zdobył w 30 minucie Limanówka. Snajper wykorzystał błąd złamania linii spalonego przez jednego z defensorów biało-zielonych. 

Rabczanie jak w każdym meczu w roli gospodarza po strzelonej bramce szybko się podnoszą. Kilka chwil później było już 1:1, a piękny strzał z dystansu, który odbił się od dwóch słupków i wpadł do siatki bramki oddał Igor Kwaśniewski. 

Wierchy bezlitosne po przerwie

Druga odsłona niedzielnego meczu rozpoczęła się od walki w środkowej części boiska. Obie drużyny czekały na błąd rywali, a jako pierwsi wykorzystali go piłkarze ze Szczyrzyca. W 51 minucie strzał z dystansu Tabora wylądował w bramce. Wierchy nie odpuszczały i podopieczni Dawida Polaka szybko wyrównali stan meczu. Kolejne świetne uderzenie Igora Kwaśniewskiego i bramkarz ze Szczyrzyca był bez szans. 

Radość Wierchów po strzelonej bramce 

Z minuty na minutę przewagę osiągali Rabczanie i nakręcali swoją grę przede wszystkim celnymi podaniami i szybkimi wyjściami w pole karne rywali. W 64 minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził fantastycznym strzałem z dystansu Marcin Wojciak, a dziesięć minut później udany kontraatak sfinalizował Sebastian Błoniarz. 

Końcówka spotkania była nerwowa, a arbiter pokazał żółte i czerwone kartki

Niestety po raz kolejny chwila nieuwagi pozwoliła zdobyć kontaktową bramkę w 82 minucie Taborowi i zrobiło się bardzo nerwowo. Po jednym z ostatnich ataków drużyny ze Szczyrzyca sędzina pokazała spalonego, a goście w bardzo niecenzuralny i chamski sposób oprotestowali decyzję arbitra, dodatkowo powalając kapitana Wierchów. Efektem były czerwone kartki, a chwilę po zamieszaniu na murawie wybrzmiał końcowy gwizdek. 

- Bardzo dobry mecz w wykonaniu naszej drużyny. Cieszę się, że moje bramki pomogły przyczynić się do zwycięstwa, którego bardzo potrzebowaliśmy - powiedział po spotkaniu Igor Kwaśniewski. 



Napisz komentarz
Komentarze
WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama