Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama

Ekipa Artura Skowronka urwała punkty Wiśle. Patryk Letkiewicz bohaterem

Na zakończenie 15. kolejki Betclic 1 Ligi Wisła Kraków bezbramkowo zremisowała z GKS-em Tychy. Nie był to dobry mecz w wykonaniu Krakowian, a kilka razy przed stratą bramki ratował ich Patryk Letkiewicz.
Ekipa Artura Skowronka urwała punkty Wiśle. Patryk Letkiewicz bohaterem

Autor: Betclic 1 Liga

Podziel się
Oceń

Ta rywalizacja miała dodatkowy podtekst ze względu na trenera tyszan, którym jest Artur Skowronek. Ten szkoleniowiec prowadził Wisłę przez ponad rok - od 14 listopada 2019 do 28 listopada 2020. W tym okresie jego drużyna rozegrała 34 mecze, w których odniosła 12 zwycięstw, 8 remisów i aż 14 porażek. 42-latek chciał więc pokazać, że nie jest tak złym trenerem, za jakiego uważany jest w Krakowie i to mu się się udało, bo jego drużyna urwała punkty Wiśle.

Wisła zaczęła mecz w swoim stylu. Długo utrzymywała się przy piłce, ale grała bardzo wolno i nie stwarzała sytuacji. Dawał się we znaki brak kontuzjowanego Marca Carbo, w środku pola. Zastępował go Olivier Sukiennicki, dla którego był to pierwszy występ w wyjściowej jedenastce od 13 września. Wtedy Biała Gwiazda przegrała z Wartą Poznań 0:1.

GKS skupił się głównie na przeszkadzaniu, ale kilka razy zagroził bramce Patryka Letkiewicza. Pierwszy celny strzał oddał Bartosz Śpiączka, w 9. minucie. Bramkarz Wisły jednak bez trudu złapał piłkę.

Potem oglądaliśmy festiwal przesuwania i bramkarze byli "bezrobotni", ale w ostatnim kwadransie pierwszej połowy znowu obudzili się goście. W 33. minucie znakomitą szansę mógł mieć Daniel Rumin. Na piątym metrze próbował zaatakować piłkę zagraną z prawej strony, ale nie trafił w futbolówkę. 5 minut później, z dystansu huknął Jakub Tecław, ale Letkiewicz zdołał odbić piłkę.

Patryk Letkiewicz świetnie interweniował i zachował czyste konto

Po raz kolejny bramkarz Wisły uratował swój zespół zaraz po przerwie, broniąc strzał Juliana Keiblingera. W odpowiedzi, pierwszy celny strzał dla Wisły, w tym meczu, oddał Sukiennicki, ale Marcel Łubik również był na posterunku.

W 56. minucie, ekwilibrystycznym strzałem z woleja popisał się Łukasz Zwoliński, ale ponownie wykazał się bramkarz tyszan. Minutę później Łubik znowu został zatrudniony przez napastnika Wisły. Tym razem obronił strzał głową, 31-latka.

W odpowiedzi goście stworzyli sobie najlepszą sytuację w meczu. W 70. minucie Tecław znowu mógł pokonać Letkiewicza, tym razem w sytuacji sam na sam. Bramkarz Wisły jednak świetnie się spisał.

Do końca wynik już się nie zmienił i obie drużyny podzieliły się punktami. Warto odnotować, że w końcówce, na boisku pojawił się, wracający po kontuzji, Kacper Duda.

Wisła Kraków - GKS Tychy 0:0 

Żółta kartka: Kutwa - Keiblinger, Ertlthaler, Budnicki

Wisła: Letkiewicz - Mikulec, Uryga, Kutwa, Kiakos - Kiss (60. Baena), Igbekeme (88. Duda), Sukiennicki, Alfaro (60. Duarte) - Rodado, Zwoliński

Tychy: Łubik - Budnicki, Tecław, Dijakovic - Keiblinger (75. Połap), Bieroński (80. Żytek), Ertlthaler (89. Niewiarowski), Szpakowski, Kubik (75. Błachewicz) - Rumin (75. Dziuba), Śpiączka

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama