13 listopada br. o 9:30 w urzędzie marszałkowskim odbyło się posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego. Spotkanie poświęcone było projektowi budżetu województwa, jednak w związku z nadchodzącym sezonem grzewczym przybyli mieszkańcy licząc na dyskusję, m.in. z byłym marszałkiem – Jackiem Krupą, który rządził sejmikiem kiedy uchwalano przepisy antysmogowe. Wyszedł on jednak zanim głos zabrali obywatele. Stronę społeczną do końca wysłuchali przewodniczący komisji Jan Duda oraz wicemarszałek Ryszard Pagacz.
Na komisję przyjechali mieszkańcy Krakowa domagający się zniesienia ograniczeń kominków oraz działacze społeczni i samorządowcy domagający zaprzestania bezprawnych praktyk kontroli palenisk w domach, gdzie przebywają tylko dzieci. Mieszkańców zaprosił Bartłomiej Krzych ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka, radny miejski, którego petycja w obronie kominków została negatywnie rozpatrzona przez małopolski sejmik we wrześniu br. Wtedy zarzucono mu, że jako Wieliczanin wpycha się w sprawy Krakowa i przywołuje przypadek jednej Pani. Tym razem z Krzychem było 14 osób, połowa z Krakowa.
Mieszkańcy na zabranie głosu czekali dwie godziny, podczas których radni omawiali sprawy budżetu województwa na 2025 rok. W końcu opowiedzieli swoje dramaty życiowe, które wynikają z uchwał antysmogowych.
- Zabraliście mi 3 lata życia. Palę w kominku. Dlaczego? Bo mi zimno! I każdy z Was by tak zrobił – zwracała się do przedstawicieli władz Pani Małgorzata z krakowskich Bielan. Ostatnie lata poświęciła na sądowe batalie za to, że ogrzewała się paląc drewnem w kominku, który jest jej jedynym źródłem ciepła, a zmiana ogrzewania się jej nie opłaca. Proces o kominek wygrała, ale sądzi się również o dodatek tysiąca złotych na drewno, którego odmówił jej urząd Miasta Krakowa.
- Na ostatniej sesji sejmiku dowiedziałam się, że jestem szczurem i że mam fanaberię doprowadzenia sieci ciepłowniczej za kilka milionów. Ale to nie jest mój wymysł! To wynika z uchwały antysmogowej dla Krakowa, w której zapisano, że Krakowie funkcjonuje dobrze rozwinięta infrastruktura ciepłownicza i gazowa, która umożliwia wykorzystanie tych źródeł ciepła na całym obszarze miasta. Skoro tak, to proszę mnie podłączyć! – wyjaśniała Pani Małgorzata odnosząc się do słów radnego Kazimierza Barczyka, który petycje dotyczące zniesienia zakazu kominków nazwał „szczurami”, zwracając się do autorów „ręce precz od Krakowa”. Pisaliśmy o tym w poniższym artykule:
Drugą osobą była Pani Mirosława z Krakowa Nowej Huty. Przyniosła ze sobą termometr i pokazując go radnym powiedziała: - Ograniczyliście moje prawa obywatelskie przez zakaz palenia drewnem. Zakupiłam najnowszej klasy kominek, spełniający dyrektywy unijne. Państwo macie tu 25 stopni, a ludzie mają po 16 stopni w domu, wychodzi im grzyb na ścianach. Ciepłownia przecież też spala drewno, węgiel a nawet śmieci. Dlaczego zakazaliście kominków tylko w Krakowie? Bo mamy być pokazówką? - pytała.
Kolejna mieszkanka Krakowa przedstawiła swój życiowy dramat. - Wysłałam córkę do internatu, bo nie jestem w stanie zapewnić jej odpowiednich warunków. Mamy w domu 13 stopni. Gdzie iść i co robić? – powiedziała kobieta, która zmuszona jest ogrzewać dom prądem, co kosztuje ją 3 tys. złotych na miesiąc. Rozważała ekologiczny piec na pelet, ale uchwała antysmogowa jej tego zabrania.
Po jej słowach zapadła grobowa cisza. Wypowiedź mieszkanki kontynuował Robert Piorunowicz – działacz środowisk rolniczych z Proszowic, który od samego początku walczy zakazami spalania drewna i innej biomasy w Krakowie i Małopolsce. Wypomniał przedstawicielom władz, że przez 8 lat nie działali w interesie społecznym i obecnie to oni są odpowiedzialni za ludzkie dramaty.
- Te decyzje były tu podjęte w sprawie Krakowa. I nie należy kłamać tych ludzi. Podjęliście te decyzje pod wpływem różnych fundacji i pieniążków. Czesi wam mówią co macie robić w Krakowie i to już wszystko wiadomo na ten temat. Tu dziś przyszli ludzie pokorni, ale przyjdą do was agresywni ludzie. Rachunek 18 tysięcy za prąd dzięki wam, tylko dlatego, że nie mógł zrobić sobie pieca na biomasę. Zniszczyliście małe rolnictwo w Krakowie. Człowiek w tym całym układzie się nie liczy. – zarzucał władzom Piorunowicz, nawiązując do ludzi, których namówiono na pompy ciepła.
Piorunowicz odniósł się również do poradnika przygotowanego przez Fundację Frank Bold na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego, w którym zawarto wytyczne dla urzędników i straży miejskiej co do kontroli palenisk w Małopolsce.
- Nawet „kapo” (nazwa niemieckich nadzorców przyp. Redakcja) by tego nie wymyśliło. Wchodzić do domu gdzie są tylko dzieci? Rewizje przeprowadzać? Uprawnienia straży miejskiej większe niż prokuratora? Przecież to wasz urząd te broszurę wydał. Powiedzcie jeszcze, że celem jest wysiedlanie. Pan dyrektor to już kiedyś powiedział, że ludzie którzy nie zrobią termomodernizacji, będą wysiedlani do ośrodków. – dodał Piorunowicz sugerując przy tym, ze władze sejmiku działają tak, jak im zagraniczne organizacje wskazują.
Do słów mieszkańców odniósł się przewodniczący komisji Jan Duda, były poseł na sejm.
- Nie przyjmuję do wiadomości sytuacji, że to my odpowiadamy za cenę prądu. Te problemy, o których państwo mówicie to są ważne problemy. Natomiast te uchwały, o których państwo mówicie nie były podejmowane w tej kadencji tylko w poprzednich i były podejmowane na wyraźnie wnioski organizacji i ludzi, którzy chcieli czystego powietrza – wyjaśniał przewodniczący Jan Duda, dodając że decyzje sejmiku zapadają większością głosów i tu jest problem.
Wypowiedziała się też mieszkanka Wieliczki, wzruszona wypowiedziami mieszkańców Krakowa: - Miałam ostatnio awarię pieca gazowego. Nie było części, a były święta, długi weekend. Zanim przyjechał serwis i usunął awarię, minęło wiele dni. Na szczęście mam kominek i moja rodzina miała ciepło. Nie można ludziom tego zakazywać. Pozwólcie mieszkańcom Krakowa się ogrzać.
Głos zabrał też Pan Kazimierz Windak, sołtys wsi Koźmice Wielkie w gminie Wieliczka. - Mam rodzinę w Danii, w Kopenhadze. Tam ludzie palą sobie drewnem w zwykłej kozie i dla nich to normalne.
Pod koniec głos zabrał wicemarszałek Ryszard Pagacz zaznaczając, że dostrzega wspomniane problemy. Przywołał przykład miasta Tarnów, z którego pochodzi, gdzie nie zakazano całkowicie kominków, a jedynie wprowadzono wymogi techniczne kominków i powietrze się poprawia. Dodał jednak, że jest bardzo liczna grupa mieszkańców i organizacji, które nie chcą zmian przepisów, bo walczą o czyste powietrze.
Bartłomiej Krzych ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka uważa, że sejmik województwa nie ma prawa zakazywać kominków. Ostatnio w sieci popularny jest jego firm, w którym analizuje przepisy ochrony środowiska, z których wynika iż kominki nie są instalacjami, a co za tym idzie, nie można ich zakazać. W ocenie Krzycha każdy ma do prawo do palenia w kominku w ramach zapisanego w ustawie powszechnego korzystania ze środowiska do celów bytowych bez użycia instalacji. Sprawa jest na tyle skomplikowana, że od ponad miesiąca trzy ministerstwa nie potrafią odpowiedzieć, czy kominek jest instalacją. Zwrócił się z interwencją do Rzecznika Praw Obywatelskich. Szczegóły na filmie poniżej.
W Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie czeka już na rozpatrzenie skarga Krzycha na małopolską uchwałę antysmogową, której zarzucił niejasne przepisy oraz naruszenie zasady praw nabytych. Chodzi o to, że uchwala antysmogowa nakazuje likwidować kominki, piece i kuchnie kaflowe, które nie mają dokumentacji. Na wymianę kominka nie ma dotacji. Przykładowo, w Danii prawo pozwala korzystać z klasycznych kominków i pieców dopóki właściciel nieruchomości jej nie sprzeda. Dopiero nowy nabywca domu musi dostosować kominek lub piec do wymogów dyrektyw unijnych. Zachowana jest zatem zasada praw nabytych.
Ponadto Krzych dotarł do poradnika dla straży miejskich i urzędników gmin, w którego tworzeniu udział brała Fundacja Frank Bold na zlecenie urzędu marszałkowskiego. Zarząd tej fundacji obsadzony jest przez obcokrajowców. W poradniku napisano, że kontrolę legalności palenia w piecu można przeprowadzić również, gdy w domu są tylko dzieci. O tej sprawie pisaliśmy w artykule poniżej.
Napisz komentarz
Komentarze