Od pierwszych minut meczu kibice na Reymonta mogli obserwować otwartą i pełną walki grę. Już w początkowej fazie spotkania goście z Łodzi stworzyli sobie doskonałą okazję do zdobycia gola, jednak świetną interwencją popisał się Patryk Letkiewicz, broniąc strzał Michała Mokrzyckiego. Podopieczni trenera Mariusza Jopa momentami wyglądali na bezradnych, a goście rozpędzali się z minuty na minutę.
W 11 minucie Levent Gulen głową pokonał bezradnego Letkiewicza, dając prowadzenie swojej drużynie. Warto podkreślić, że bardzo słabo prezentował się James Igbekeme, popełniając duże błędy w rozegraniu i przetrzymując zbyt długo futbolówkę, gdy była okazją do szybkiego ataku. Wisła szybko ruszyła do odrabiania strat, ale napotykała na dobrze zorganizowaną defensywę gości. Cieszyło jednak to, że ŁKS zaczął się cofać i już nie pressował tak mocno, jak w pierwszym kwadransie gry.
Pierwsza połowa należała do dość wyrównanych, choć to krakowianie częściej przebywali na połowie przeciwnika. Kilka groźnych sytuacji pod bramką ŁKS-u nie zostało jednak przez gospodarzy skutecznie wykorzystanych.
Wejście smoka Kacpra Dudy, dublet Zwolińskiego i trzy punkty!
Drugie 45 minut spotkania przyniosły jeszcze więcej emocji, ale co najważniejsze wielką radość. Igbekeme zastąpił na murawie Kacper Duda i pokazał fantastyczną dyspozycję. Większość akcji Białej Gwiazdy było napędzanych przez młodzieżowego reprezentanta Polski. Wisła, dodatkowo napędzana fantastycznym dopingiem ponad 17 tysięcy kibiców, dążyła do wyrównania. W 61. minucie jej wysiłki zostały ukoronowane sukcesem. Łukasz Zwoliński, wykorzystał zamieszanie w polu karnym, pokonał Aleksandra Bobka i doprowadził do remisu. Trzeba tutaj zaznaczyć wygraną walkę o górną piłkę w wykonaniu Alana Urygi.
Rozpędzona Biała Gwiazda atakowała, ale skutecznie bronili się goście z Łodzi, praktycznie zepchnięci do swojego pola karnego. Wiśle brakowało przede wszystkim dobrego, ostatniego podania i wykończenia akcji. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w samej końcówce meczu gospodarze zapewnili wielką radość fanom przy R22. Łukasz Zwoliński znów był dokładnie tam, gdzie było trzeba i pięknym strzałem z powietrza ustalił w 90. minucie końcowy wynik na 2:1 dla Białej Gwiazdy. Tym razem znakomitą asystę zaliczył Kacper Duda.
Wisła Kraków – ŁKS Łódź (0:1) 2:1
- 0:1 Gulen 11'
- 1:1 Zwoliński 61’
- 2:1 Zwoliński 90’
Wisła Kraków: Letkiewicz - Jaroch, Uryga, Kutwa, Mikulec - Carbó, Igbekeme (46’ Duda) - Baena (72’ Alfaro) - Rodado (81’ Duarte), Kiss (81’ Kiakos) - Zwoliński
ŁKS Łódź: Bobek - Dankowski, Gulen, Wiech, Głowacki - Mokrzycki, Kupczak, Pirulo - Arasa, Feiertag, Młynarczyk (64’ Zając)
Żółte kartki: Wiech, Kupczak, Mokrzycki
Sędziował: J. Przybył (Kluczbork)
Frekwencja: 17 383
Napisz komentarz
Komentarze