Oceny piłkarzy Wisły (skala 1-10):
Mikołaj Biegański (5) - Nie miał zbyt wiele pracy. W pierwszej połowie uratował go słupek. W drugiej popełnił minimalny błąd przy wyjściu z bramki i został minięty przez Serhija Krykuna, ale Ukrainiec nie trafił do pustej bramki.
Dawid Szot (7) - "Żołnierz" Radosława Sobolewskiego. Gra najczęściej, gdy trzeba łatać dziury na bokach obrony. Bardzo dobrze wywiązuje się z tego zadania. Tak było też teraz. Zagrał solidnie i trafił do siatki.
Joseph Colley (5,5) - Zawodnicy Górnika Łęczna nie stworzyły wielkiego zagrożenia. Solidny występ.
Igor Łasicki (5,5) - Podobnie, jak w przypadku Colleya. Pewny, bez wielkich błędów.
David Junca (5,5) - Pokazał to, co ma najlepszego. Często angażował się w akcje ofensywne, ale żadne z jego dośrodkowań nie znalazło adresata.
Vullnet Basha (5) - Solidny mecz. Z trójki piłkarzy, która grała w środku pola, był najbardziej skupiony na defensywie i nieźle wywiązał się ze swoich zadań.
Igor Sapała (7,5) - Bardzo dobry występ. Grał bardzo odważnie. Udanie zastąpił Igbekeme i to on, a nie Fernandez, kreował grę. Swój występ ukoronował asystą.
Luis Fernandez (6) - Często irytujący. Widać, że czuje odpowiedzialność za zespół, bo bierze grę na swoje barki. Problem w tym, że robi to za często. Występ jednak na plus. Dopisał do swojego konta asystę.
Miki Villar (5,5) - Tym razem trochę słabszy występ. Robił dużo szumu, ale niewiele z tego wynikało.
Angel Rodado (6) - Miał kilka okazji. Nawet raz trafił do siatki, ale bramka nie została uznana, bo podający mu Żyro, był na spalonym. W pozostałych sytuacjach miał problem ze skutecznością.
Michał Żyro (8) - Pierwszy raz w tym roku wyszedł w podstawowym składzie i spisał się bardzo dobrze. Był aktywny, miał kilka sytuacji, a jedną z nich wykorzystał. Mógł dołożyć też asystę, ale przy trafieniu Rodado, był na spalonym.
Mateusz Młyński (7) - Często krytykowany, ale tym razem zagrał dobrze i strzelił gola. Problem w tym, że takie występy, w jego wykonaniu, można policzyć na palcach jednej ręki.
Kacper Duda (5,5) - Wszedł za Bashę. Podobnie, jak on, solidnie wywiązał się ze swoich zadań.
Bartosz Talar (6,5) - Pierwszy raz od 10 lutego, pojawił się na boisku. Zaprezentował się całkiem przyzwoicie i zanotował asystę przy golu Młyńskiemu, choć trzeba też oddać strzelcowi, że bardzo dobrze wypracował sobie pozycję.
Jakub Błaszczykowski - grał za krótko, żeby oceniać
James Igbekeme - grał za krótko, żeby oceniać
Napisz komentarz
Komentarze