We wtorek, w obecności prawie 24 tysięcy kibiców na Reymonta, Wisła Kraków przegrała 1-4 z Puszczą Niepołomice i odpadła z rywalizacji o Ekstraklasę. Ekipa z Niepołomic, w decydującym o awansie meczu, także na wyjeździe, zmierzy się z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, który pokonał Stal Rzeszów 2-0.
Po meczu z Puszczą, bardzo rozgoryczony był Radosław Sobolewski. Jego pomeczowa konferencja trwała zaledwie 39 sekund. Trener Wisły powiedział tylko, że nienawidzi zawodzić ludzi, podziękował za pracę w klubie i wyszedł.
Dużo więcej czasu, na wytłumaczenie tego, co się stało, poświęcił współwłaściciel i prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski. Zaczął od tego, że przeprosił za porażkę i zachowanie trenera. Opowiedział też o planach na przyszłość, związanymi z grą w Fortuna 1 Lidze. Wiadomo, jakim budżetem będzie dysponował klub przed nowym sezonem.
- Nie jest tajemnicą, że gra w 1. lidze kosztuje nas znacznie więcej, niż gra w Ekstraklasie. Znowu będzie to dla nas duże wyzwanie finansowe, bo Wisła Kraków to nie jest tylko pierwsza drużyna, to szereg innych aspektów działalności klubu. Szacujemy, że dziura budżetowa w 1. lidze jest 4 razy większa, niż w przypadku Ekstraklasy - przyznał Królewski, podkreślając, że klub był przygotowany na taki wariant.
- Wymagany budżet, żeby klub dobrze funkcjonował w 1. lidze, to ok. 25 mln zł. Tyle musimy mieć. Ten budżet w Ekstraklasie wynosiłby pomiędzy 35-45 mln zł. Związane to jest przede wszystkim z kwestiami telewizyjnymi, czy sponsorami, bo złotówka w 1. lidze, troszkę mniej waży, niż złotówka pozyskana od sponsorów w Ekstraklasie. To są rzeczy, z którymi Wisła musi sobie poradzić - dodał prezes "Białej Gwiazdy".
Jaka będzie Wisła w następnym sezonie? Sporo niewiadomych
Był to właściwie jedyny konkret, który padł z ust Jarosława Królewskiego. Nie znana jest przyszłość trenera. Prezes przyznał, że nie chce podejmować decyzji na gorąco.
Nie znana jest też kadra zespołu, los najlepszych piłkarzy, z Luisem Fernandezem na czele. Prezes nie zadeklarował też, czy nadal w klubie będzie pracował Kiko Ramirez, ale między słowami można było wyczytać, że Hiszpan jednak zostanie i będzie budował drużynę na nowy sezon.
Królewski przyznał też, że brak awansu, nie wpływa na rozmowy z inwestorem. Konkrety mają być znane na dniach.
- Nie uzależnialiśmy rozmów od awansu, czy pozostania w lidze. Te procesy się toczą. Na pewno, w tej sprawie, nie będę kierował się emocjami. Nic, w kontekście rozmów, się nie zmienia. Myślę, że decyzja zapadnie w połowie czerwca - przyznał Królewski.
Nie wiadomo, jak będzie wyglądała Wisła w nowym sezonie. Wiadomo natomiast, że zmagania rozpocznie 22 lub 23 lipca, bo wtedy rozpocznie się sezon 2023/24 w Fortuna 1 Lidze.
Napisz komentarz
Komentarze