Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Hiszpański bramkarz w Wiśle Kraków. Miażdżąca opinia!

Wisła Kraków sprowadziła hiszpańskiego bramkarza Alvaro Ratona. Taki ruch może dziwić, szczególnie, gdy posłucha się opinii o tym zawodniku. - To bramkarz, który w hiszpańskiej drugiej lidze miał bardzo słaby poziom - mówi nam Dani Zierzo, dziennikarz z Saragossy. Piłkarzem tamtejszego Realu, Raton był od lipca 2016 roku.
Hiszpański bramkarz w Wiśle Kraków. Miażdżąca opinia!
Alvaro Raton

Źródło: wisla.krakow.pl

Podziel się
Oceń

30-latek spędził w Realu Saragossa aż 7 lat. Nie grał jednak za wiele. W każdym sezonie był rezerwowym. W sumie uzbierał 71 meczów, w których puścił 81 goli i 21 razy zachował czyste konto.

- To bramkarz, który w hiszpańskiej drugiej lidze miał bardzo słaby poziom. Zawsze był rezerwowym. Kiedy wychodził w pierwszym składzie, można było być pewnym, że straci gola - mówi Zierzo, dobrze orientujący się w realiach Realu Saragossa.

Popełnia sporo błędów. Ma jeden atut

Zierzo wylicza wady Ratona. Jest ich sporo.

- Kiepsko spisuje się w sytuacjach jeden na jeden. Często jest spóźniony i niepewny. Ma też problemy z ustawieniem - zaznacza hiszpański dziennikarz.

Zapytany o dobrą rzecz w grze Ratona, mówi o jednej. Jednak ze względu na specyfikę Fortuna 1. Ligi, może to być bardzo ważny element.

- Trzeba podkreślić jego wzrost. Dobrze zachowuje się przy górnych piłkach - zdradza Zerzi.

Szokujące kulisy wypożyczenia Igbekeme z Realu Saragossa!

Co ciekawe, hiszpański żurnalista przyznaje, że Raton mógł trafić do Wisły pół roku temu. Ostatecznie, z Realu Saragossa, wypożyczono wtedy Jamesa Igbekeme.

- Wykorzystali Alvaro, żeby móc pozbyć się Igbekeme. Wszystko było dogadane, ale Real nie wysłał dokumentów Alvaro, do Wisły - przyznaje Zierzi.

Igbekeme ostatecznie rozstał się z Wisłą i wrócił do Saragossy. Tam jednak nie może liczyć na grę. Klub chce się go pozbyć. Czy mógłby ponownie znaleźć się w Wiśle? Jest jedna, dosyć znacząca przeszkoda.

- Został mu rok kontraktu. Klub jest otwarty na propozycje. Wydaje się jednak, że jego pensja byłaby problemem dla Wisły - zdradza Zierzi.

Jak widać, nieoficjalna współpraca Wisły z Realem Saragossa, układa się dobrze, szczególnie dla hiszpańskiego zespołu, który pozbywa się niechcianych graczy. Tak jest też w przypadku Ratona, który w ostatnim sezonie rozegrał pięć meczów, ale mogło być ich więcej. Dwukrotnie, gdy podstawowy bramkarz był kontuzjowany, w bramce stawał trzeci bramkarz, z którym teraz przedłużono kontrakt, a niechcianego 30-latka wypchano z klubu.

To oczywiście nie musi oznaczać, że Raton się w Wiśle nie sprawdzi. Z relacji hiszpańskiego dziennikarza wynika jednak, że jest to bardzo ryzykowny transfer, szczególnie w kontekście walki o awans do PKO BP Ekstraklasy.


Napisz komentarz

Komentarze

GAJ 27.06.2023 08:52
A to ciekawe dlaczego go trzymali 7 lat skoro jest taki słaby...

xyz 26.06.2023 14:53
patrzac na statystyki to w 1/3 meczów zachował czyste konto. nie jest to zły wyniki

Marek 27.06.2023 13:58
To co gra Biegański to masakra. Nigdy Wisłę nie pomógł coś obronić. Zle się ustawia,obronić karnego to musiałby chyba się potknąć i przypadkowo sparować pilke

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama