Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Na przekór sędziemu i rywalom. Wisła Kraków gra dalej w Fortuna Pucharze Polski!

Wisła Kraków potrzebowała dogrywki, aby awansować do 1/16 finału Pucharu Polski. Po 120 minutach, "Biała Gwiazda" pokonała jednak Lechię Gdańsk 2:1.
Wisła Kraków wygrywa z Lechią Gdańsk i gra dalej w Pucharze Polski
Wisła Kraków wygrywa z Lechią Gdańsk i gra dalej w Pucharze Polski

Autor: Wisła Kraków

Źródło: Instagram/wislakrakowsa

Podziel się
Oceń

Obaj trenerzy dali zagrać zmiennikom. W Wiśle wystąpili m.in. Kamil Broda, Bartosz Talar, Szymon Sobczak, czy Dawid Olejarka, który rozegrał bardzo dobre zawody. Od pierwszej minuty pojawił się też David Junca, który nie będzie mógł wystąpić w najbliższych trzech ligowych meczach.

Wisła odważnie zaczęła. Już w 6. minucie przeprowadziła składną akcję, ale Dawid Olejarka nie zdołał zamknąć dośrodowania Angela Baeny.

21-latek jednak doczekał się swojej wielkiej chwili. W 22. minucie, huknął sprzed pola karnego, nie do obrony.

Po tym trafieniu, obraz gry się nie zmienił. Nadal to Wisła była stroną aktywniejszą, a Lechia grała bez przekonania i do przerwy przegrywała.

Początek drugiej połowy wyglądał podobnie. Wisła atakowała, a rywale byli bierni. W 57. minucie groźnie strzelał Szymon Sobczak, ale bramkarz zdołał odbić piłkę.

Dwa pojedynki Brody z Fernandezem na remis. Absurdalna decyzja sędziego, dała Lechii dogrywkę.

Po godzinie gry, trener gości postawił wszystko na jedną kartę i dokonał czterech zmian. Wszedł m.in. Luis Fernandez, a przywitały go ogromne gwizdy, który pojawiały się przy każdym kontakcie z piłką Hiszpana. Był on bowiem piłkarzem Wisły od stycznia 2022 roku. Po spadku do Fortuna 1 Ligi został i w poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem drużyny, zdobywając 20 bramek. To jednak nie wystarczyło do awansu i 30-latek postanowił pożegnać się z klubem. Miał wyższe ambicje sportowe i finansowe. Te drugie zaspokoił, zostając piłkarzem Lechii Gdańsk.

Hiszpan mógł odmienić losy meczu w 90. minucie, gdy po faulu Jakuba Krzyżanowskiego, sędzia odgwizdał rzut karny. Jednak Broda popisał się fantastyczną obroną. 

Ostatecznie Fernandez pokonał bramkarza Wisły strzałem z 11. metrów, bo w doliczonym czasie arbiter Jarosław Przybył, po analizie VAR, dopatrzył się zagrania ręką, jednego z Wiślaków, pomimo dużego zamieszania w polu karnym. W efekcie, druga "jedenastka" została już wykorzystana przez Hiszpana, a to oznaczało dogrywkę.

Wisła gra dalej. Baena zapewnił awans.

Dodatkowe pół godziny było bardzo otwarte. Obu drużynom zależało na zakończeniu meczu przed serią rzutów karnych. To udało się Wiśle. W ostatniej akcji pierwszej połowy dogrywki, po dośrodkowaniu Krzyżanowskiego, uderzał Angel Rodado. Jego strzał odbił bramkarz, ale przy dobitce Angela Baeny był już bezradny.

Ten gol dał Wiśle awans. Lechii nie pomógł sędzia, który, do spółki z Fernandezem, przepchnął ją do dogrywki. W niej jednak ukarał czerwoną kartką Maksyma Chlana, ale nie miało to już wpływu na końcowy wynik. W efekcie Lechia przegrała i pożegnała się z rozgrywkami.

Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 2:1

Bramki: Olejarka (22.), Baena (105.) - Fernandez (90.+4 karny)

Żółte kartki: Olejarka, Rodado - Kałahur, Fernandez

Czerwona kartka: Chlan (118.)

Wisła: Broda - Szot, Colley, Łasicki, Junca (46. Krzyżanowski) - Basha (46. Sapała), Talar - Baena, Alfaro (70. Villar), Olejarka (90.+3 Carbo) - Sobczak (70. Rodado)

Lechia: Mikułko - Bugaj, Chindris, Olsson, Kałahur (60. Conrado) - Piła (60. Fernandez), D'Arriago (76. Neugebauer), Kapić (60. Żelizko), Sypek - Chlan, Zjawiński (60. Bobcek)
 


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama