Po zwycięstwie w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski nad Polonią Warszawa w sztabie krakowskiego klubu panowała bardzo dobra atmosfera. Celem w piątek było oczywiście przerwanie passy dwóch spotkań bez zwycięstwa w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. Rywal był jednak trudny, bo Lechia goryczy porażki doznała 28 września, kiedy to po dogrywce przegrała z ... Wisłą Kraków i odpadła z pucharowych zmagań.
Pierwsze 45 minut było nudne jak flaki z olejem, a żaden z zespołów nie stworzył sobie dogodnej sytuacji. Jedyne celne dwa strzały oddała krakowska Wisła, ale nie miał z nimi problemu golkiper gospodarzy. Pełna chaosu gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, a piłkarze nie odstawiali nogi, o czym świadczy aż 18 fauli, za które arbiter spotkania pokazał trzy żółte kartki: po jednym obejrzeli Miki Villar i Patryk Gogół, a wśród gospodarzy Tomasz Neugebauer.
Nieco ciekawsza druga połowa
W drugiej części potyczki gra uległa poprawie, ale od 46 do 70 minuty głównie za sprawą Gdańszczan. Dwie zmiany przeprowadzone przez trenera Sobolewskiego, w tym jedna wymuszona po kontuzji Junki nie zmieniły oblicza Białej Gwiazdy. W 62 minucie świetne prostopadle podanie otrzymał Maksym Khlan, następnie wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał Ratona. Na całe szczęście dla Wisły piłkarz z Ukrainy znajdował się na minimalnym spalonym.
Wiślacy postanowili obudzić się dopiero w końcówce spotkania i mieli swoje okazje do umieszczenia piłki w siatce bramki rywali. W 75 minucie bardzo dobrym zabraniem z rzutu różnego popisał się Gogół, a kapitalnie znalazł miejsce w polu karnym Eneko Satrustegui. Niestety jego uderzenie głową pewnie obronił Bogdan Sarnawski. Po chwili Wisła jeszcze raz próbowała zaatakować, a piękny strzał z dystansu Bartosza Jarocha obronił golkiper Lechii. Później gra znów się wyrównała i hit 1 ligi zakończył się remisem i podziałem punktów.
Piłkarze Wisły po raz kolejny zaprezentowali się przeciętnie w spotkaniu, które mogli wygrać. Przed trenerem Sobolewskim nadal trudne zadanie znalezienia złotego środka, który odmieni Białą Gwiazdę i nada jej blasku. Strata punktów boli, bo przed czołówką tabeli mecze w trwającej kolejce Fortuna 1 Ligi.
Napisz komentarz
Komentarze