Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Co za gra Wisły Kraków!!! Górnik Łęczna rozbity przy R22

Piłkarze Białej Gwiazdy nareszcie grają piłkę, która cieszy oko. W niedzielnym spotkaniu 18 kolejki Fortuna 1 Ligi podopieczni trenera Mariusza Jopa pokonali przy R22 4:0 Górnika Łęczna. Po dwie bramki zdobyli Goku oraz Szymon Sobczak.
Na zdjęciu piłkarze Wisły Kraków, którzy w niedzielę mieli wiele powodów do radości
Na zdjęciu piłkarze Wisły Kraków, którzy w niedzielę mieli wiele powodów do radości

Autor: Wisła Kraków

Źródło: Twitter

Podziel się
Oceń

Mariusz Jop znalazł w końcu czarodziejską różdżkę, która odmieniła piłkarsko i mentalnie drużynę Wisły Kraków. Już pucharowe starcie ze Stalą Rzeszów było w wykonaniu Wiślaków bardzo dobre, ale prawdziwe wyzwanie czekało na nich w niedzielne południe 10 grudnia. Rywalem Krakowian był sąsiad w tabeli Górnik Łęczna, a stawka bardzo duża, bo komplet punktów oznaczał zmniejszenie strat do ligowej czołówki. Jak się okazało ligowy debiut szkoleniowca wypadł znakomicie. 

Wisła dominowała w niedzielnym spotkaniu od pierwszych minut. Gospodarze stwarzali sobie wiele sytuacji, ale brakowało przede wszystkim bramki otwierającej wynik potyczki przy R22. Górnik także zaatakował i strzelił nawet bramkę, ale jak się okazało z pozycji spalonej. 

Piłkarze z Krakowa nie odpuszczali i dopięli swego w 26 minucie, przeprowadzając szybki atak, który rozprowadził Szymon Sobczak i podał do Goku, a ten pokonał Tomasza Woźniaka. Po zdobyciu prowadzenia Wiślacy przeprowadzili prawdziwe natarcie na bramkę rywali, ale pomimo 14 strzałów nie zdołali podwyższyć wyniku. Kibiców czekała ciekawa druga połowa. 

Wisła rozstrzelała rywala

Po zmianie stron inicjatywę przejął rywal z Łącznej, ale tylko na kilkanaście minut. Nie da się przecież ciągle atakować, bo trzeba zebrać siły na decydującą część spotkania. I od 60 minuty to Krakowianie zaczęli natarcie, ale niecelne strzały oddali Dawid Szot, Goku, Bartosz Jaroch i Miki Villar. 

W 67 minucie było 2:0. Bardzo dobrą wrzutkę z rzutu różnego precyzyjnym strzałem głową na bramkę zamienił Szymon Sobczak. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki ku uciesze kibiców. Minutę później po pięknym strzale Bartosza Talara futbolówka zatrzymała się na słupku. 

Kwadrans przed końcem spotkania rzut karny na bramkę zamienił Szymon Sobczak, a w doliczonym czasie meczu zanotował jeszcze asystę podając do Goku, który po indywidualnej akcji ustalił wynik niedzielnego starcia. 

Wisła Kraków - Górnik Łęczna 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Goku 26, 2:0 Sobczak 67, 3:0 Sobczak 74 karny, 4:0 Goku 90+1.
Wisła: Broda - Jaroch, Uryga, Colley, Szot (80 Krzyżanowski) - Carbo (80 Sarga), Duda (67 Talar) - Baena (61 Villar), Alfaro (61 Gogół), Goku - Sobczak.
Górnik: Woźniak - Zbozień, Cisse, Klemenz, Grabowski - Deja (76 Pawlik) - Gąska (69 Żyra), Łukasiak (46 Janaszek), Kryeziu, Durmus (83 Bednarczyk) - Roginić (76 Podliński).
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Baena, Duda. Widzów: 5417.


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama