Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

"Rodado Show" na miarę trzech punktów z Polonią Warszawa

Udany koniec roku w wykonaniu Białej Gwiazdy. W niedzielne południe podopieczni Mariusza Jopa pokonali przy Reymonta 22 Polonię Warszawa 2:1. Dwie bramki, w tym decydującą o zwycięstwie w doliczonym czasie gry strzelił Angel Rodado. To był horror, ale z happy endem.
Na zdjęciu Angel Rodado z kolegami, świętujący zdobycie decydującej bramki
Na zdjęciu Angel Rodado z kolegami, świętujący zdobycie decydującej bramki

Autor: Bartek Ziółkowski

Źródło: Wisła Kraków

Podziel się
Oceń

Od początku meczu krakowianie mieli optyczną przewagę. Podopieczni trenera Mariusza Jopa kreowali akcje pod bramką rywala. Dobre okazje do otwarcia wyniku mieli Baena czy Rodado, który dopiął swego w 18 minucie, kiedy po jego strzale bramkarz Polonii skapitulował. Bramka ta rozochociła graczy trenera Jopa, którzy wciąż mocno naciskali przeciwnika. Do szatni schodzili jednak z jednobramkową przewagą, w której drużyna z Warszawy nie miała żadnej sytuacji strzeleckiej.

Druga odsłona meczu zaczęła się bardzo spokojnie. Jako pierwsi dali o sobie znać gracze ze stolicy, kiedy to sam  sam z Brodą stanął Szymon Kobusiński, ale ofiarnie interweniował wiślacki golkiper. Opiekun Białej Gwiazdy szukając wzmocnienia posłał na boisko zmienników. Mimo to goście doprowadzili do wyrównania po rzucie karnym spreparowanym przez Josepha Colleya. Kobusiński nie zmarnował szansy i było 1:1.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem to w euforię kibiców przy R22 wprawił Rodado, który w doliczonym czasie gry zapewnił swojej drużynie wygraną.

Wisła Kraków - Polonia Warszawa 2:1 (1:0)

  • 1:0 Rodado 18’
  • 1:1 Kobusiński 77‚ (k.)
  • 2:1 Rodado 90+5.


Wisła: Broda - Jaroch, Uryga, Colley, Szot - Carbo, Gogół (84‚ Krzyżanowski) - Baena (63‚ Villar), Alfaro (63‚ Sobczak), Goku (63‚ Talar) - Rodado

Polonia: Lemanowicz - Majsterek, Grudniewski, Kowalski-Haberek - Zawistowski, Koton, Ochronczuk (64‚ Marciniec), Fadecki (64‚ Biedrzycki) - Bajdur (81‚ Michalski), Kluska (64‚ Tomczyk) – Kobusiński (85‚ Wojciechowski)

Sędziował: Leszek Lewandowski (Zabrze). 
Żółte kartki: Ochronczuk - Colley
Widzów: 14 417


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama