W poniedziałkowy poranek policjanci ruchu drogowego zatrzymywali kierowców i wyrywkowo poddawali kontroli trzeźwości. Na ulicy Jarej zatrzymali kierującego audi, który wydmuchał 1,25 mg/l, co daje ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Po zatrzymaniu 39-latek z województwa podkarpackiego tłumaczył policjantom, że musi jechać do pracy (prowadzi własna działalność), a w weekend świętował imieniny Romana – ojca i teścia… Kierowca stracił prawo jazdy, a postępowanie prowadzą policjanci z Komisariatu Policji Tarnów-Centrum. Dodatkowo grozi mu 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
W południe, w Podlesiu Dębowym policjanci ruchu drogowego skierowani zostali do kolizji. Zgłaszającą powiadomiła, że nietrzeźwy mężczyzna „zaparkował” w rowie melioracyjnym swoje Suzuki. Jej przypuszczenia potwierdzili policjanci, którzy po badaniu trzeźwości stwierdzili wynik 1,17 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Podobnie jak mężczyzna z Podkarpacia, 40-latek z powiatu tarnowskiego stracił prawo jazdy, a konsekwencje wynikające z artykułu 178a kodeksu karnego czekają go po przeprowadzeniu postępowania przez policjantów z Komisariatu Policji w Żabnie.
Tym razem jednak wymienieni kierowcy mogą mówić jeszcze o dużym szczęściu. Po 24 marca ustawodawca przewiduje dodatkowo zabór samochodu, lub grzywnę w wysokości jego równowartości.
Napisz komentarz
Komentarze