Sobotni poranek, 25 maja. Na znanym sobie miejscu, na Dębnikach zbierają się seniorzy z CAS “Galicyjski”. Jak zawsze i tym razem czeka na nas niespodzianka. Do grupy seniorów dołączą dziś przedstawicielki młodego pokolenia i w ramach integracji pokoleń będą nam towarzyszyły w dzisiejszej wyprawie. Grupka z minuty na minutę rośnie. Na twarzach uśmiechy. Pogoda jak i humory dopisują.
Podjeżdża znany nam busik, ale czy za kierownicą siedzi “nasz” kierowca? Oczywiście, że tak! Powoli wsiadamy i po chwili możemy ruszać.
Celem dzisiejszej wycieczki jest Nowa Słupia i Kielce. W Nowej Słupi zwiedzimy Park Legend, a podczas zwiedzania skorzystamy też z możliwości lotu na miotle. Z tej atrakcji chyba nikt nie zrezygnuje. W końcu każdy dorosły ma w sobie coś z dziecka, a jak twierdzą niektórzy każda kobieta coś z czarownicy.
Czeka na nas magiczny świat, w którym spotkamy czarownice, diabły i Zbója Madeja. Spotkamy też królową Bonę i wiele innych tajemniczych postaci.
Ekspozycja przygotowana jest bardzo nowocześnie i ciekawie. W technologii 3D. Zagłębiając się w intrygujące korytarze wystawy poznajemy świętokrzyskie legendy i spotykamy się z postaciami w nich występującymi.
Przechodzimy kolejno przez 11 sal z piękną scenografią. Każdą z sal wypełniają efekty audiowizualne, hologramy, wirtualna rzeczywistość. Jest to niezwykle nowatorski sposób przekazywania legend, które do niedawna były przekazywane z pokolenia na pokolenie w formie ustnej lub pisemnej. Dziś nowoczesna technologia pozwala poznać je w sposób niezwykle interesujący i łatwo przyswajalny dla wszystkich bez względu na wiek.
Czas mija niepostrzeżenie. Oto już jesteśmy w ostatniej sali ekspozycji. Tu czeka na odwiedzających wielka atrakcja. Lot na miotle, na Łysą Górę. Za przewodnikiem podążamy na antresolę. Na wielu twarzach maluje się niepewność - czy na pewno wrócimy? A co jeśli będzie to lot tylko w jedną stronę? Wiele pytań nurtuje uczestników dzisiejszej wyprawy. Dla jednych lot trwa krótko, zdecydowanie za krótko. Inni wolą szybko zdjąć specjalne okulary i opuścić wygodne fotele, wszak to wirtualna podróż.
Jeszcze spacer po skansenie lub odpoczynek na wygodnych ławkach. Parę zdjęć i możemy ruszyć do Kielc, ale to już będzie kolejna opowieść.
Napisz komentarz
Komentarze