Muzeum mieści się w zabytkowym gmachu z 1872 roku. W 2003 roku miejscy radni podjęli decyzję o przekazaniu gmachu na cele Muzeum Zabawkarstwa. To pierwotna nazwa obecnego Muzeum Zabawek i Zabawy.
Przez monumentalną bramę i zadbany wewnętrzny dziedziniec wchodzimy do muzeum. Po muzeum oprowadza nas miły pan przewodnik. Wartko płynie barwna opowieść o kolejnych eksponatach-zabawkach. Na chyba wszystkich twarzach widać radość. Wiele z tych zabawek jest nam dobrze znana z dzieciństwa. Oglądamy pięknie ubrane lale, pluszowe zwierzaki - misie, pieski, kotki czy też krasnale.
Podziwiamy sporą kolekcję zabawek drewnianych. Mebelki dla lalek, wózki, pociągi, samochody i samoloty.
W jedna z sal poświęcona jest klasyce polskiej animacji. W gablotach siedzą lub stoją oryginalne lalki i zwierzaki z dobrze znanych nam filmów takich jak “Reksio”, “Przygody Misia Uszatka”, “Jeż Kleofas”, “Przygody Misia Colargola” i innych. Wszystkie te kukiełki wyprodukowane zostały w Studiu Se-Ma-For w Łodzi.
W muzeum znajdujemy dział poświęcony równie dobrze nam znanym postaciom ze Studia Walta Disney”a. Gumowe figurki Myszki Miki i Kaczora Donalda. Towarzyszą im niebieskie Smerfy i urocza Pszczółka Maja.
Twórcy muzeum nie zapomnieli o równie ciekawej, mającej swoich miłośników, dziedzinie jaką jest modelarstwo. Znaleźć w nim można piękne modele samolotów, statków i samochodów. Raj dla chłopców w każdym wieku.
Patrzymy na to wszystko z wielkim sentymentem. Aż żal wychodzić.
Przed nami jeszcze krótki spacer po Kielcach i najlepsze w Kielcach burgery. Do wyboru jakie kto chce. Można nawet zamówić bez “buły”.
Po dniu pełnym atrakcji czeka nas już tylko powrót do Krakowa, do domów. To była wyprawa pełna pozytywnych wrażeń i wzruszeń.
Kiedy wyruszymy ponownie i w jakim udamy się kierunku?
Napisz komentarz
Komentarze