W nocy z poniedziałku na wtorek 27 grudnia około 2.30 nad ranem tatrzańscy policjanci zostali wezwani na ul. Zamoyskiego w Zakopanem, gdzie wg zgłoszenia samochód miał wjechać w ogrodzenie. Kierujący próbował jeszcze wyjechać na ulicę oplem, lecz mu się to nie udało.
Po chwili chwiejnym krokiem wyszedł z samochodu, a po chwili już rozmawiał z policjantami. Zapach alkoholu wyczuwalny od kierowcy, bełkotliwa mowa, problem z utrzymaniem równowagi sugerował sprawdzenie stanu trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, iż 44-letni kierowca z powiatu tatrzańskiego zdecydował się na jazdę mając w organizmie ponad 1.9 promila alkoholu - informuje Roman Wieczorek z KPP w Zakopanem.
Przypominamy:
Za jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) lub pod wpływem środków odurzających kierującemu pojazdem mechanicznym grozi kara pozbawienia wolności do lat 2. Ponadto zakaz prowadzenia pojazdów od 1 roku do 15 lat, świadczenie pieniężne od 5 tys. do 60 tys. zł oraz 15 pkt. karnych.
Napisz komentarz
Komentarze