11-letnia Jagoda z Poronina zniknęła z domu wczesnym rankiem 1 stycznia. Dziewczynka miała wyprowadzić kota, jednak kot wrócił, a po niej ślad zaginął .Wiadomo było, że z dworca w Poroninie młodociana udała się pociągiem "Wyspiański" do Krakowa, gdzie zarejestrowały ją kamery na Dworcu Głównym. Niestety dalsze jej losy nie były znane.
Jak informują media w nocy 2 stycznia do poszukiwań włączył się detektyw Krzysztof Rutkowski. Na wtorkowej konferencji prasowej najpopularniejszy detektyw w Polsce powiedział, że współpraca z rodziną oraz znajomymi poszukiwanej dziewczynki przebiegała wzorowo. Po ponad 48 godzinach niepokoju o to, gdzie znajduje się 11-latka okazało się, że została odnaleziona.
Zagadką jest miejsce przebywania dziecka. Policja podała bardzo okrojoną informację, iż 11-latka została odnaleziona w centrum Krakowa. Więcej wiadomości na temat tego, gdzie przebywała Jagoda posiadał detektyw Rutkowski. Towarzyszyła mu przyjaciółka matki dziewczynki, która podkreśliła, że ta znajdowała się w mieszkaniu, w towarzystwie "starszego chłopa", którym miał być 21-letni mężczyzna.
W czasie trwania konferencji 11-letnia Jagoda wraz z matką przebywały w szpitalu w Prokocimiu, gdzie dziewczynka pozostała na badaniach i obserwacji. Detektyw zaznacza, że sprawa będzie miała laszy ciąg w środę 4 stycznia.
Napisz komentarz
Komentarze