Nie milkną echa tragedii, jaka spotkała rodziny zamieszkujące w dwóch domach przy ulicy Wójtowiczowej w Rabce-Zdroju. W nocy z poniedziałku na wtorek 18 marca około godziny 2:30 w kilka minut ogień zniszczył dobytek ich życia, w tym zwierzęta i sprzęt rolniczy. Pięć osób uciekało nawet bez butów, nie mając nawet chwili na zabranie ze sobą rzeczy pierwszej potrzeby.
Kilka godzin od momentu tragedii rozpoczęła się zbiórka na odbudowę dwóch domów. Na ten moment uzbierano już ponad 86 tysięcy złotych, a licznik rośnie z godziny na godzinę. Nadal apelujemy o wsparcie, ponieważ kwota 200 tysięcy nie będzie wystarczająca, aby to, co strawił ogień odbudować.
Pogorzelcy mogą liczyć na parafię pod wezwaniem świętej Teresy od Dzieciątka Jezus w Rabce-Zdroju. Ksiądz proboszcz Dariusz Pacula już we wtorek wizytował miejsce potężnego pożaru. W niedzielę podczas wszystkich mszy świętych do skarbony prowadzona będzie zbiórka. Także sąsiedzi i znajomi pokazali, że można na nich liczyć. Rodzina ma zapewnione zakwaterowanie oraz ubrania, a przy sprzątaniu pogorzeliska pracuje wiele osób.
Tragiczna noc w Rabce-Zdroju
Kilkudziesięciu strażaków z kilkunastu zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem dwóch domów i zabudowań gospodarczych, który wybuchł w nocy z poniedziałku na wtorek 18 marca około godziny 2:30 na ulicy Wójtowiczowej w Rabce-Zdroju.
Potężną łunę ognia widać było z kilku kilometrów. Największą trudnością był teren, na którym położone są obiekty objęte ogniem, ponieważ jest to strome wzniesienie do którego prowadzi oblodzona droga. Doszczętnie spłonęły zwierzęta, sprzęt rolniczy oraz stajnia. Na całe szczęście mieszkańcy dwóch budynków mieszkalnych ewakuowali się przed przybyciem strażaków. Nawet kilkadziesiąt sekund miało w tej sytuacji znaczenie, bo pożar mógł zakończyć się jeszcze większą tragedią i ofiarami.
W akcji gaśniczej wzięli udział strażacy z JRG Rabka-Zdrój, OSP Rdzawka, OSP Ponice, OSP Skawa, OSP Chabówka, OSP Raba Wyżna, OSP Spytkowice, OSP Rokiciny Podhalańskie, Zespół Ratownictwa Medycznego, a także patrol Policji. Przyczyny wybuchu ognia nie są jeszcze znane.
Napisz komentarz
Komentarze