Dawid Kubacki po pierwszej loteryjnej serii, pomimo nienajlepszych warunków wietrznych podczas swojego skoku zdemolował rywali. 137,5 metra pozwoliło na zdecydowane prowadzenie z przewagą ponad 8 punktów nad Austriakiem Janem Hoerlem (139 metrów). Na trzeciej pozycji z takim samym wynikiem łącznym znajdowali się dwaj Norwegowie Halvor Egner Granerud (129 metrów) oraz Marius Lindvik (128 metrów). Na szóstej pozycji plasował się Kamil Stoch (126,5 metra), a świetne czternaste miejsce na półmetku zajmował Jan Habdas (129 metrów), który zdobył swoje pierwsze w karierze punkty Pucharu Świata.
Kolejne punkty do klasyfikacji generalnej cyklu zapewnili sobie Aleksander Zniszczoł (125 metrów) i Paweł Wąsek (118 metrów), a po słabym skoku na 111,5 metra odpadł niestety Piotr Żyła, co było największą ze strony biało-czerwonych przykrą niespodzianką pierwszej serii.
Złodzieje z FIS
W drugiej serii zawodów niestety główną rolę zagrał Czech Borek Sedlak, który zniszczył święto skoków narciarskich w Zakopanem. Najpierw w jednych z najgorszych warunków puścił Kamila Stocha, który wylądował tylko na 124 metrze. Jednak to co stało się w końcówce zawodów było zwykłym złodziejstwem ze strony FIS. Dawid Kubacki został puszczony z niższej belki oraz z wiatrem dającym plus 20 punktów i wylądował na 124 metrze. Niestety było to za mało na Halvora Egnera Graneruda, skaczącego w bardzo dobrym stylu 141 metrów. Sędziowie, szczególnie na skoczni gospodarza powinni poczekać na korzystniejszą sytuację wietrzną i puścić walczących o zwycięstwo w sportowych, równych warunkach. Ostatecznie na najniższym stopniu podium stanął Stefan Kraft, uzyskując największą odległość niedzielnych zmagań - 145,5 metra.
Na 21 pozycji zmagania zakończył Jan Habdas (123 metry), zdobywając pierwsze 10 punktów Pucharu Świata w karierze. Skok na 129 metrów pozwolił Aleksandrowi Zniszczołowi zakończyć konkurs na 27 miejscu, natomiast 30 był Paweł Wąsek.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzi Dawid Kubacki z przewagą 114 punktów nad Granerudem. Piątą pozycję utrzymał Piotr Żyła, natomiast na 8 miejsce awansował Kamil Stoch.
Napisz komentarz
Komentarze