nawałnice

W środę 21 sierpnia nad Małopolską przeszły nawałnice z intensywnymi opadami deszczu i wyładowaniami atmosferycznymi. Pod wodą znalazł się Chochołów i okoliczne miejscowości. Niespokojnie było również w powiecie tatrzańskim i regionie tarnowskim, gdzie wiatr zerwał dachy w dwóch budynkach.

Niespodziewana, gwałtowna burza, która przeszła nad powiatem miechowskim w czwartkowe popołudnie, spowodowała poważne podtopienia. Najbardziej dotknięta została miejscowość Komorów, gdzie z powodu intensywnych opadów deszczu doszło do zalania wielu posesji, domów i garaży.

Intensywna ulewa, która przeszła nad gminą Kościelisko w środę 24 lipca, przyniosła ze sobą dotkliwe skutki, szczególnie dla mieszkańców Dzianisza. Woda opadowa zalała drogi, posesje i piwnice, powodując znaczne utrudnienia i straty materialne.

We wtorek 16 lipca nad Małopolską po raz kolejny podczas trwającego lata przeszły nawałnice. Burze siały spustoszenie w powiatach krakowskim, miechowskim i olkuskim. W gminie Skała wiatr zerwał dach budynku mieszkalnego.

Strażacy w Małopolsce nieustannie walczą ze skutkami gwałtownych burz, które przeszły przez region w czwartek 11 lipca. Silne wiatry, ulewne deszcze i grad, a nawet trąba powietrzna w powiecie suskim powodowały szereg szkód, m.in. zerwane dachy, połamane drzewa i podtopienia.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami i burzami, które prognozuje się na czwartek, 11 lipca, w Krakowie i Małopolsce. Wyładowaniom atmosferycznym będą towarzyszyć intensywne opady deszczu, gradu oraz mocne podmuchy wiatru.

W poniedziałkowe popołudnie 8 lipca potężne nawałnice przeszły nad powiatem krakowskim i olkuskim, siejąc spustoszenie. Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej (PSP) oraz Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) mają pełne ręce roboty, usuwając skutki burz. W pozostałych częściach naszego regionu było nieco spokojniej.

W piątek, 17 maja, silny wiatr nawiedził Kraków i Małopolskę, powodując szereg szkód. W samym Krakowie strażacy interweniowali ponad 40 razy, w całym województwie liczba interwencji przekroczyła 70. Na szczęście nikomu nic się nie stało.