Wiosna w Polsce często wiąże się z niepokojącym zjawiskiem – wypalaniem traw. Mimo licznych kampanii informacyjnych i surowych kar, proceder ten wciąż jest praktykowany, niosąc za sobą szereg negatywnych konsekwencji dla środowiska, ludzi i zwierząt.
Pożar w Inwałdzie
W czwartek 6 marca strażacy mieli ręce pełne pracy przez wzniecone pożary traw. Wypalanie w wielu przypadkach wymknęło się niestety spod kontroli. W południe na terenie miejscowości Inwałd doszło do pożaru trawy i drzewa. Ze względu na trudny teren i ograniczony dojazd, do działań skierowano lekkie pojazdy gaśnicze, które mogły dotrzeć w pobliże miejsca zdarzenia.

W akcji udział brały następujące jednostki: OSP Targanice Górne, JRG Andrychów, OSP KSRG Inwałd, OSP Chocznia oraz OSP Sułkowice-Bolęcina. Strażacy szybko przystąpili do gaszenia ognia, zapobiegając jego dalszemu rozprzestrzenianiu się. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a dalsze działania polegały na dokładnym dogaszeniu pogorzeliska oraz zabezpieczeniu terenu.
Walka z ogniem w Toporzysku, Kopance i Kluszkowcach
Kolejny pożar traw wybuchł w Toporzysku, gdzie strażacy walczyli z ogniem na dość dużym terenie nieużytków rolnych. W działaniach wzięły udział zastępy straży pożarnej z OSP Toporzysko, JRG Sucha Beskidzka, OSP Wysoka i OSP Jordanów.

Praktycznie w tym samym czasie druhowie prowadzili działania gaśnicze w miejscowości Kopanka, gdzie przy ulicy Kasztanowej ogień objął nieużytki rolne.
Sytuacja wymknęła się spod kontroli również w Kluszkowcach. Ogień oprócz wypalanych traw objął również tuje znajdujące się na terenie miejscowego cmentarza. Tam z ogniem walczyli strażacy z OSP Kluszkowce i OSP Maniowy.
Popołudniowy pożar traw w Nowym Sączu
6 marca na osiedlu Wólki w rejonie ulicy Tłoki doszło do pożaru traw i zarośli. Zgłoszenie wpłynęło po godzinie 14, a na miejsce natychmiast skierowano zastępy straży pożarnej oraz policję. Do akcji gaśniczej zadysponowano strażaków z JRG 2 Nowy Sącz i OSP Nowy Sącz - Biegonice.
Dzięki sprawnej interwencji strażacy szybko opanowali płomienie, zapobiegając rozprzestrzenieniu się ognia na sąsiednie tereny.
Działania w Porębie Wielkiej, Niedźwiedziu i Makowie Podhalańskim
Niestety to jeszcze nie wszystkie czwartkowe działania strażaków w Małopolsce. 6 marca strażacy kilkukrotnie interweniowali ze związku z wypalaniem traw w Porębie Wielkiej i Niedźwiedziu.
Również w Makowie Podhalańskim zastępy straży pożarnej prowadziły działania przy ulicy Widokowej. Na miejscu pracowało druhowie z OSP Maków Podhalański, a także strażacy z JRG Sucha Beskidzka. Interweniowali również funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej.

Mit, który szkodzi i może słono kosztować
Wypalanie traw jest często postrzegane jako szybki i tani sposób na pozbycie się suchych zarośli i przygotowanie gruntu pod uprawy. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości wypalanie traw przynosi więcej szkody niż pożytku.
Proceder ten jest w Polsce nielegalny i grozi za niego kara grzywny, a w przypadku spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi lub mienia, nawet kara pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze