Nie takiego finału poszukiwań spodziewała się rodzina 37-letniego mieszkańca Białego Dunajca. Mężczyzna, który zaginął 7 stycznia był poszukiwany od kilku dni. Na czwartek 12 stycznia Podhalańska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza wraz z rodziną i znajomymi z miejscowości postanowili przeprowadzić akcję poszukiwawczą na szeroką skalę.
Niestety w godzinach południowych odnaleziono zwłoki mężczyzny. Znajdowały się one w cieku wodnym, który przebiegał w okolicy torów kolejowych w Białym Dunajcu. Ciało było przykryte gałęziami. Okoliczności śmierci będą ustalać kryminalni pod nadzorem Prokuratury. Po raz kolejny dużą pracę wykonała Podhalańska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza, dla której pomimo dramatycznego finału należą się wielkie brawa,
Napisz komentarz
Komentarze