Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Pogrzeb ojca kardynała Grzegorza Rysia: Wzruszające pożegnanie [ZDJĘCIA, FILMY]

W środę odbyły się uroczystości pogrzebowe Franciszka Rysia, ojca kardynała Grzegorza Rysia. 92-latek, emerytowany pracownik Biblioteki Papieskiej Akademii Teologicznej, został pochowany 23 kwietnia na cmentarzu Salwatorskim, obok swojej żony Marii. Uroczystości pogrzebowe, które odbyły się w kościele Matki Boskiej Fatimskiej, zgromadziły rodzinę, przyjaciół, duchownych oraz wiernych z archidiecezji łódzkiej.
kardynał Grzegorz Ryś, Franciszek Ryś, pogrzeb, Kraków, Salwator, kościół Matki Boskiej Fatimskiej, wspomnienia, ojcostwo, lekcja ojcostwa, bliskość, Konferencja Episkopatu Polski, bp Marek Marczak, abp Tadeusz Wojda, archidiecezja łódzka, Rzym, konklawe, pogrzeb papieża, Kościół katolicki

Autor: Archidiecezja Łódzka

Podziel się
Oceń

Wzruszające wspomnienia kardynała Rysia

Podczas Mszy św. kardynał Grzegorz Ryś podzielił się osobistymi wspomnieniami o swoim ojcu, podkreślając jego niezwykłą bliskość i ojcowską mądrość. – Tata był kimś, kto nauczył nas ojcostwa, i Janusza, i mnie. Najważniejsze w tej lekcji było to, że tata bardzo skracał dystans, tata był blisko, biegaliśmy z nim po górach, jeździliśmy nad jeziora. Bardzo skracał dystans, zawsze był blisko, ale nie tylko w takich radosnych momentach, były historie tysiąc razy poważniejsze, dotykające głęboko. Ta jego bliskość i skrócony dystans nigdy nie odbierały mu autorytetu, przeciwnie, zawsze mu dodawały. To jest ta lekcja ojcostwa! – mówił kardynał.

Metropolita łódzki wspomniał również o zaangażowaniu ojca w budowę kościoła Matki Boskiej Fatimskiej. – Gdy wprowadzałem trumnę z ciałem taty do tego kościoła, to przypomniałem sobie, że pierwszy raz tata mnie i Janusza przyprowadził do tego miejsca, kiedy był tu kopany wielki dół pod kościół. Tata prowadził nas tutaj, żebyśmy wywozili ziemię taczkami z nadzieją, że na tym miejscu powstanie kościół. Tata umarł w szpitalu, pewnie nie tak to sobie wyobrażał, pewnie chciał umrzeć w domu. Tato, jesteś w domu, domu, który też stawiałeś. W tym kościele jest kawałek twojej pracy, ofiary i trudu – powiedział kardynał Ryś.

Pożegnanie i kondolencje

W imieniu Konferencji Episkopatu Polski kondolencje złożył bp Marek Marczak, sekretarz generalny KEP. Słowa współczucia i podziękowania od całej archidiecezji łódzkiej przekazał ks. Zbigniew Tracz, kanclerz Kurii Łódzkiej. List z kondolencjami przesłał również abp Tadeusz Wojda, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Bezpośrednio po pogrzebie ojca, kardynał Grzegorz Ryś udał się do Rzymu, aby wziąć udział w pogrzebie papieża Franciszka, a następnie w konklawe. Jego obecność w Watykanie w tak ważnym momencie dla Kościoła katolickiego podkreśla jego pozycję i zaangażowanie.

Dziedzictwo ojcowskiej miłości

Uroczystości pogrzebowe Franciszka Rysia stały się nie tylko okazją do pożegnania zmarłego, ale również do refleksji nad wartością ojcowskiej miłości i bliskości. Słowa kardynała Rysia, pełne wzruszenia i wdzięczności, pozostaną w pamięci wszystkich uczestników ceremonii, przypominając o sile rodzinnych więzi i znaczeniu ojcowskiego wsparcia.


Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama