Wzruszające wspomnienia kardynała Rysia
Podczas Mszy św. kardynał Grzegorz Ryś podzielił się osobistymi wspomnieniami o swoim ojcu, podkreślając jego niezwykłą bliskość i ojcowską mądrość. – Tata był kimś, kto nauczył nas ojcostwa, i Janusza, i mnie. Najważniejsze w tej lekcji było to, że tata bardzo skracał dystans, tata był blisko, biegaliśmy z nim po górach, jeździliśmy nad jeziora. Bardzo skracał dystans, zawsze był blisko, ale nie tylko w takich radosnych momentach, były historie tysiąc razy poważniejsze, dotykające głęboko. Ta jego bliskość i skrócony dystans nigdy nie odbierały mu autorytetu, przeciwnie, zawsze mu dodawały. To jest ta lekcja ojcostwa! – mówił kardynał.
Metropolita łódzki wspomniał również o zaangażowaniu ojca w budowę kościoła Matki Boskiej Fatimskiej. – Gdy wprowadzałem trumnę z ciałem taty do tego kościoła, to przypomniałem sobie, że pierwszy raz tata mnie i Janusza przyprowadził do tego miejsca, kiedy był tu kopany wielki dół pod kościół. Tata prowadził nas tutaj, żebyśmy wywozili ziemię taczkami z nadzieją, że na tym miejscu powstanie kościół. Tata umarł w szpitalu, pewnie nie tak to sobie wyobrażał, pewnie chciał umrzeć w domu. Tato, jesteś w domu, domu, który też stawiałeś. W tym kościele jest kawałek twojej pracy, ofiary i trudu – powiedział kardynał Ryś.
Pożegnanie i kondolencje
W imieniu Konferencji Episkopatu Polski kondolencje złożył bp Marek Marczak, sekretarz generalny KEP. Słowa współczucia i podziękowania od całej archidiecezji łódzkiej przekazał ks. Zbigniew Tracz, kanclerz Kurii Łódzkiej. List z kondolencjami przesłał również abp Tadeusz Wojda, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Bezpośrednio po pogrzebie ojca, kardynał Grzegorz Ryś udał się do Rzymu, aby wziąć udział w pogrzebie papieża Franciszka, a następnie w konklawe. Jego obecność w Watykanie w tak ważnym momencie dla Kościoła katolickiego podkreśla jego pozycję i zaangażowanie.
Dziedzictwo ojcowskiej miłości
Uroczystości pogrzebowe Franciszka Rysia stały się nie tylko okazją do pożegnania zmarłego, ale również do refleksji nad wartością ojcowskiej miłości i bliskości. Słowa kardynała Rysia, pełne wzruszenia i wdzięczności, pozostaną w pamięci wszystkich uczestników ceremonii, przypominając o sile rodzinnych więzi i znaczeniu ojcowskiego wsparcia.
Napisz komentarz
Komentarze