Kilka dni później noga mocno spuchła. Lekarz rodzinny zaopatrzył nogę, dostała szczepienie na tężec, antybiotyki i zastrzyki. Wszystko ładnie się zagoiło. Opuchlizna zeszła. Marta wróciła do zdrowia.
LINK DO ZRZUTKI
Nadeszły święta... 25.12... Marta zaczęła gorączkować. 40 C gorączki trudnej do zbicia (podejrzewała grypę). 27 grudnia 2022 roku noga zaczęła puchnąć , gorączka się utrzymywała, doszły wymioty. Dzień później karetka pogotowia zabrała Martę w bardzo złym stanie do szpitala. Niewydolność nerek, róża na nodze z podejrzeniem sepsy, stan fatalny. Antybiotykoterapia, tlenoterapia. Walka o Martę tak naprawdę. Nie było wiadome co przyniesie kolejny dzień i czy się uda.
Udało się wygrać ze stanem zapalnym całego organizmu. Nerki powoli wracają do pracy. Ogromny problem z nogą. Parametry przekroczone o 60 zrobiły swoje. Lekarze usiłują uratować nogę. Obecnie noga jest w stanie fatalnym. Chorą czeka długie leczenie, opatrunki, maści i wielotygodniowa rehabilitacja. Obecnie Marta jest już w domu.
Prosimy o pomoc dla fantastycznej przyjaciółki, koleżanki, pasjonatki gór. Marta to osoba która nigdy nie przechodziła obojętnie obok krzywdy innych osób. Teraz ona potrzebuje pomocy. Jej mąż nie wyjechał do pracy by móc się opiekować nią i ich 6 letnim synkiem. Marta póki co leży. Zbieramy na drogie leczenie, opatrunki i życie do czasu powrotu Marty do zdrowia. Bez Was nie damy rady.
LINK DO ZRZUTKI
Napisz komentarz
Komentarze