Czwartkowa debata w Luksemburgu była istotna z dwóch powodów. Pierwszym były oczywiście rozmowy na temat solidarnościowej relokacji migrantów przybywających przez Morze Śródziemne na tereny Włoch i Malty. Drugi to kampania wyborcza w Polsce, gdzie nasi obywatele juz jasno wyrazili swoje zdanie na temat przyjmowania uchodźców z Afryki przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku.
Jak informuje radio RMF wieczorem osiągnięto kompromis w tej sprawie. Ministrowie spraw wewnętrznych krajów Unii Europejskiej większością kwalifikowaną przy sprzeciwie Polski i Węgier zdecydowały o "obowiązkowej solidarności". Według informacji od głosu wstrzymały się Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja. - Pomimo sprzeciwu Polski i HU jest polityczne porozumienie UE w sprawie paktu azylowo-migracyjnego, który zakłada relokację migrantów. Państwa będą miały trzy możliwości: będą mogły przyjąć migrantów, zapłacić za nieprzyjętych albo zdecydować się na tzw. pomoc operacyjną - informuje na Twitterze korespondentka RMF.
Komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson poinformowała, że relokacja będzie prawem wszystkich państw Unii Europejskiej. Solidarność ma polegać na trzech punktach: na przyjęciu migrantów, zapłaty za nieprzyjętych migrantów lub zdecydować się na pomoc, nazwaną "operacyjną". Zgodnie z ustaleniami dyskusja ma teraz przenieść się do Parlamentu Europejskiego w ten sposób, aby pakiet migracyjny można było wprowadzić w życie od stycznia 2024 roku.
Napisz komentarz
Komentarze