Do zdarzenia doszło w Sułkowicach. 21-latek spotkał się ze znajomymi w okolicy szkoły, gdzie zaczepiło go dwóch 15-latków, których znał z widzenia. Chłopcy poprosili o ręcznik, tłumacząc się, że są mokrzy po kąpieli w zalewie. 21-latek, chcąc im pomóc, wręczył im kluczyki do swojego seata, sądząc, że jedynie skorzystają z ręczników papierowych, które znajdowały się w środku.
Niestety, 15-latkowie mieli inne plany. Zamiast wytrzeć się, postanowili urządzić sobie szaloną przejażdżkę kradzionym autem. Brawurowa jazda po ulicach Sułkowic nie trwała długo. Na ulicy Sportowej stracili panowanie nad pojazdem i dachowali w rowie.
Na miejsce zdarzenia szybko dotarli wezwani policjanci. Szybko ustalili przebieg wydarzeń i zatrzymali nieletnich piratów drogowych. Okazało się, że obaj byli pod wpływem alkoholu. 15-letni kierowca miał w organizmie 1 promil alkoholu, a jego pasażer o połowę mniej. Na szczęście żaden z nastolatków nie odniósł poważnych obrażeń.
Teraz 15-latkowie staną przed sądem dla nieletnich, gdzie poniosą konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych czynów. Usłyszą zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu mechanicznego, a kierowca dodatkowo odpowie za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i bez uprawnień.
Ta historia niech będzie przestrogą dla wszystkich młodych ludzi. Brawurowa jazda i alkohol to śmiertelne połączenie, które może doprowadzić do tragedii. Pamiętajmy, że na drodze zawsze należy zachować rozwagę i kierować się zdrowym rozsądkiem.
Apel do rodziców: Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi o bezpieczeństwie na drodze. Uświadamiajcie im zagrożenia związane z brawurową jazdą i prowadzeniem auta pod wpływem alkoholu. Pamiętajcie, że wasz przykład ma dla nich ogromne znaczenie.
Napisz komentarz
Komentarze