Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
NEWSY :
Reklama
Reklama
Reklama

Renoma Krakowa pomaga lokalnemu rynkowi IT. Wywiad z Marcinem Szydełko

Krakowski sektor IT prężnie się rozwija i aktywnie wspiera firmy działające na całym świecie i reprezentujące różne branże. Co go wyróżnia i sprawia, że cieszy się tak dużym zaufaniem? Z jakimi wyzwaniami będzie się mierzyć w 2023 roku i kolejnych latach? O tym rozmawiamy z Marcinem Szydełko, Director of Engineering & Site Managerem GlobalLogic Kraków.
  • Źródło: GlobalLogic Kraków
Renoma Krakowa pomaga lokalnemu rynkowi IT. Wywiad z Marcinem Szydełko

Autor: GlobalLogic Kraków

Podziel się
Oceń

Wiele regionów i miast na świecie aspiruje do tytułu nowej lub drugiej Doliny Krzemowej. Słyszy się też o tym w kontekście rozwoju sektora IT w Krakowie. Co Pan sądzi o takich porównaniach?

Marcin Szydełko, Director of Engineering & Site Lead GlobalLogic Kraków: Siła i cele krakowskiego sektora IT leżą gdzie indziej. Aspirowanie do miana drugiej Doliny Krzemowej brzmi pięknie, ale to tylko ładny slogan. Kraków z kolei nieustannie wzmacnia swoją pozycję zdywersyfikowanego i zdolnego odpowiedzieć na każdą potrzebę rynku IT, który wyróżnia obecna na miejscu szeroka pula talentów. Unikalność sektora wynika z faktu, że dzisiaj równie skutecznie może tworzyć low-level software dla jednej grupy klientów, jak również realizować złożone projekty dla branży automotive czy rozwijać rozwiązania chmurowe wykorzystywane przez setki tysięcy użytkowników na całym świecie. Możliwość bliskiej współpracy z firmami ze Stanów Zjednoczonych, często działającymi w Dolinie Krzemowej, potwierdza wysoki poziom specjalizacji firm z Krakowa.

Co jest unikalnego w bazie specjalistów, którzy pracują w Krakowie?

MS: Jej duża różnorodność i szeroki know-how. Mówimy o dostępności talentów dysponujących umiejętnościami potrzebnymi w różnych obszarach i technologiach. Nie ma dzisiaj projektów, których organizacja z zewnątrz nie byłaby w stanie zrealizować przy wsparciu firm technologicznych funkcjonujących w Krakowie. Nie jest to zresztą nic nowego, bo region wyróżnia się pod tym względem na informatycznej mapie kraju i Europy od wielu lat. Duża grupa organizacji doskonale wie, że może tutaj zaadresować swoje potrzeby i liczyć na wsparcie. Lokalną społeczność IT tworzą inżynierowie o różnym poziomie doświadczenia zawodowego i życiowego, reprezentujący różne kultury i profile umiejętności, którzy perfekcyjnie się uzupełniają i tworzą dobrze współpracujące, interdyscyplinarne zespoły projektowe.

Czy w takim razie dzisiaj krakowski sektor IT odczuwa jakiekolwiek braki?

MS: Zapotrzebowanie na wsparcie firm technologicznych i specjalistów rośnie z każdym kolejnym rokiem, a to przekłada się na potrzeby branży IT. W Krakowie z pewnością są jeszcze odczuwalne deficyty specjalistów embedded i automotive. Mamy stabilnie obsadzony obszar telecom i bogactwo pod względem specjalistów JAVA oraz testerów manualnych i automatycznych. Wynika to z kilku różnych względów. Atrakcyjne stawki dla programistów JAVA przyciągnęły w minionych latach wielu młodych ludzi, dla których atutem była uniwersalność języka i wynikający z tego brak konieczności wąskiej specjalizacji. Dzisiaj wielu z nich, nabrawszy doświadczenia, zaczyna zawężać zakres działania do konkretnych technologii czy branż.

Embedded jest jednym z takich obszarów - dużo bardziej wymagający, choćby pod względem umiejętności z dziedziny elektroniki czy specyfiki hardware’u. Automotive to z kolei specyficzna gałąź embedded. Obie wymagają czasu i zaangażowania, by osiągnąć konkretny poziom specjalizacji potrzebny w projektach realizowanych dla organizacji.

Duża konkurencyjność pomaga czy przeszkadza lokalnym firmom w rozwoju? Kraków jest drugim co do wielkości rynkiem w Polsce. Na miejscu działa ponad 500 firm technologicznych.

MS: Kraków ma dobrą renomę jako miasto, co przyciąga wielu klientów z zewnątrz. Coraz więcej organizacji na całym świecie zna lub słyszało o potencjale lokalnego sektora i jego specjalistów. Rywalizacja pomiędzy firmami działającymi w takim otoczeniu biznesowym wydaje się krótkowzroczna i nie jest zbyt opłacalna. Wszystkie przedsiębiorstwa IT dobrze wiedzą, że rynek jest bogaty w specjalistów o określonym profilu i ma też duże zapotrzebowanie na inżynierów o wąskiej specjalizacji. Rozwiązaniem są więc inwestycje w rozwój talentów, by wykształcić i pomóc rozwinąć się kolejnym kadrom, które zaspokoją te potrzeby.

Można powiedzieć, że walka konkurencyjna miała już swoje apogeum. Nauczyliśmy się szkolić pracowników i pomagać im w rozwoju. Prężnie działają akademie czy programy umożliwiające przebranżowienie i rozpoczęcie kariery w sektorze informatycznym. Uczelnie w Krakowie wykazują dużą otwartość na współpracę z firmami IT. Dostosowują realizowany program do współczesnych wymagań rynku pracy i w ten sposób kształcą specjalistów, którzy szybko zaczynają odnosić zawodowe sukcesy. To pomaga w rozwoju lokalnego rynku.

Z czym jeszcze musi mierzyć się dziś krakowski sektor IT?

MS: Proces kształcenia wyspecjalizowanej kadry wymaga czasu i zaangażowania ze strony firm. Wiele z nich odczuwa efekt konkurencyjności cenowej innych obszarów rozwijających się w stronę IT. Rywalizacja na tym polu na przykład z krajami z Azji nie ma sensu, dlatego organizacje działające w Krakowie stawiają na jakość. W ten sposób trafiają do klientów, którym zależy na skutecznej realizacji zadań i rozwoju projektów przy jednoczesnej optymalizacji kosztów. O uzyskanie przewagi na tym polu jest łatwiej, ponieważ region jest jednym z najatrakcyjniejszych miejsc do relokacji, więc przyciąga inżynierów z różnych części kraju i innych państw. Przy tym oferuje dzisiaj wynagrodzenie na poziomie krajów zachodnich, by wspomnieć choćby Portugalię czy Hiszpanię. To przekłada się na jego ciągły, stabilny wzrost i większą renomę.

Dzisiaj lokalna społeczność IT to już międzynarodowe środowisko. Różnorodność perspektyw wpływa na liczne możliwości rozwoju zawodowego i pomaga w osiąganiu sukcesów w międzynarodowej współpracy. Firmy z Krakowa ze spokojem reagują więc na doniesienia o gwałtownych zmianach w sektorze IT za oceanem, ponieważ wiedzą, że będą w stanie odpowiedzieć na zmieniające się potrzeby partnerów.

Jak w takich warunkach buduje się 600-osobowy zespół?

MS: Trzeba stawić czoła pewnym wyzwaniom, ale lokalizacja, struktura, zakres realizowanych projektów stanowią silne karty zachęcające inżynierów do rozwijania kariery w Krakowie i w samym GlobalLogic. Przyciągamy osoby z zagranicy, zachęcamy do pracy w IT coraz większą liczbę kobiet, aktywnie pomagamy osobom spoza branży w rozpoczęciu przygody w sektorze informatycznym. Oferujemy praktyczną wiedzę studentom, którzy w programach stażowych poznają realia pracy w projektach. Budujemy też renomę, która sprawia, że zaufało nam tak wielu ukraińskich inżynierów, przybyłych do Polski w ostatnim czasie. Z odpowiednim nastawieniem, i w tak atrakcyjnym miejscu jak Kraków, budowanie coraz liczniejszego zespołu to czysta przyjemność.

Dziękuję za rozmowę.


Napisz komentarz

Komentarze

WKRÓTCE W KINACH
Reklama
Reklama
Dołącz do nas!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama