Kabaret w wykonaniu Puszczy Niepołomice z Komarem w roli głównej trwa

W wielu klubach piłkarskich, nawet tych polskich wobec zawodnika toczyło by się postępowanie dyscyplinarne, a jego kariera wisiała na włosku. Mowa tutaj o Kewinie Komarze, który na festynie w Wiśniczu Małym złamał szczękę niewinnemu chłopakowi, a następnie twierdził iż został zaatakowany przez "kiboli Wisły Kraków". 

Po artykule Szymona Jadczaka, który ukazał się w Wirtualnej Polsce wybuchła burza, ale po komunikatach Policji czy organizatora imprezy okazało się, że historia (oczywiście pięknie pokolorowana przez twórców) miała zupełnie inny przebieg. Kilka dni później oliwy do ognia dolał reportaż Weszlo.com o wydarzeniach na terenie powiatu bocheńskiego. Okazało się, że uderzony przez bramkarza Puszczy młody mężczyzna będzie przez wiele tygodni jadł posiłki przez słomkę. Jego szczęka jest w fatalnym stanie. Inną kwestią jest powód bójki, którym okazała się być dziewczyna golkipera. 

Kabaret "Puszcza Niepołomice"

Klub z Niepołomic, de facto świętujący 100-lecie swojego istnienia postanowił urządzić sobie kabaret, robiąc z napastnika "biedną" ofiarę. Nic nie przebije jednak środowego wpisu na swojej facebookowej stronie. Zamiast zastanawiać się nad konsekwencjami skandalicznego zachowania Kewina Komara i możliwego zawieszenia czy rozwiązania kontraktu, MKS Puszcza Niepołomice zrobiła coś "na odwrót". 

Golkiper klubu z Niepołomic leży na łóżku szpitalnym, na sobie ma koszulkę meczową, a fotografia opatrzona jest komentarzem "Wracaj do zdrowia ✊". Ten, kto wymyślił emotikonę albo prowadzi dywersję, albo tak jak większość osób uważa, że to Kewin Komar jest tym napastnikiem. 

Internauci także nie odpuszczają, a klub oczywiście wyłączył możliwość komentowania przez nowych obserwujących. - Szybkiego powrotu do zdrowia to trzeba życzyć dzieciakowi, który ma rozwaloną szczękę i ledwo się wysławia, a nie farmazonowi - pisze jeden z internautów. - Wow, nie wiedziałem że mając rękę w temblaku trzeba leżeć na szpitalnym łóżku w koszulce klubu i z ułożonym włosem xD - wtóruje mu kolejny. Najlepiej hipokryzję Puszczy, dziesięć dni po zdarzeniu opisuje jednak inny użytkownik. - No ale słuchajcie, to są jaja jakieś. Co za inscenizacja. Gość z wybitym palcem LEŻY na łóżku w szpitalu w koszulce klubowej. Pewnie jeszcze w butach i ochraniaczach. Nakręćcie sitcom z powrotu do zdrowia obłożnie chorego z wybitym palcem bramkarzyny. Jaja. 🤣 -czytamy pod wpisem Niepołomiczan. 

Pytanie brzmi, kiedy klub stanie na wysokości zadania i będzie poważny?