W sierpniu 2022r, nasz świat się zatrzymał. Rak wdarł się do naszego życia i próbuje odebrać nam ukochanego synka. U Frania wykryto neuroblastomę – złośliwy nowotwór układu nerwowego. To dziecięcy, bardzo rzadki nowotwór o agresywnym przebiegu, często oporny na leczenie.
Rezonans wykazał guz położony przy kręgosłupie w wymiarach 13 cm na 5 cm, który obejmuje otwory międzykręgowe i lewą stronę kanału kręgowego, powodując ucisk jego struktur. Konieczna była szybka operacja neurochirurgiczna żeby nie doszło do niedowładu nóżek.
Zmiana wycięta z kanału kręgowego w badaniu histopatologicznym okazała się łagodna, ale dalsza część guza, która pozostała w śródpiersiu i w jamie brzusznej jest złośliwa.
Ponadto Franuś ma przerzuty do kości miednicy i kości udowej i drobne guzki w płucach. Diagnoza to neuroblastoma 4 stopnia, choroba rozsiana. Synek przechodzi chemioterapię, którą znosi bardzo źle. Przeżywamy bardzo ciężkie chwile, to najtrudniejsze, z czym przyszło nam się mierzyć do tej pory, wiedzą to rodzice dzieci dotkniętych chorobą nowotworową.
Link do zbiórki
Najgorsza jest niemoc, strach, które towarzysza każdej przeżytej chwili od diagnozy. Szukamy rozwiązań i pomocy wszędzie. Znaleźliśmy możliwości w Barcelonie, konsultując przypadek Frania z tamtejszym szpitalem. Jednak koszty leczenia są ogromne, znacznie przekraczające budżet przeciętnej polskiej rodziny.
- Trudno nam prosić o pomoc, ale wiemy, że wspólnie można zrobić bardzo wiele i niemożliwe staje się możliwe, dlatego bardzo prosimy o wsparcie i pomoc w leczeniu synka. Wiemy, że wokół jest bardzo wiele dobrych serc i możemy dzięki nim wygrać ta nierówną walkę - apelują rodzice Frania.
Napisz komentarz
Komentarze